Już jutro o 17:30 na Vonovia Ruhrstadion odbędzie się pojedynek w ramach 22. kolejki niemieckiej Bundesligi pomiędzy miejscowym VfL Bochum a Bayernem Monachium.
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej trener
monachijczyków – Thomas Tuchel – odpowiadał na przeróżne pytania dziennikarzy.
Jak zwykle nie mogło zabraknąć pytań o stan zdrowia poszczególnych graczy, czy
też spraw związanych z klubem.
W nadchodzącym starciu rozgrywek Bundesligi, niemiecki
szkoleniowiec najpewniej będzie zmuszony radzić sobie bez siedmiu zawodników
pierwszego składu. Mowa o Danielu Peretzie (kontuzja kolana), Bounie Sarrze
(zerwane więzadło krzyżowe w kolanie), Alphonso Daviesie (kontuzja kolana),
Kingsleyu Comanie (kontuzja kolana), Sachie Boeyu (kontuzja mięśniowa), Konradzie
Laimerze (kontuzja łydki) oraz Serge’u Gnabrym (kontuzja przywodziciela).
Jak można było się spodziewać, nie zabrakło też pytań o Bochum,
czy też o formę swojego zespołu i niektórych piłkarzy. Jeśli jesteście ciekawi,
co jeszcze miał do powiedzenia trener rekordowego mistrza Niemiec, to poniżej
znajdziecie fragmenty jego wypowiedzi. Zachęcamy wszystkich chętnych do
lektury!
Thomas Tuchel na temat:
…sytuacji kadrowej:
„…Sacha Boey jest niestety wyłączony z gry z powodu kontuzji
mięśniowej. Potrwa to kilka tygodni. Co do reszty kontuzjowanych, nikt nowy nie wróci do kadry”.
…meczu z Lazio:
„…To niezwykła sytuacja. Nastrój jest naturalnie
przygnębiony, ponieważ spodziewaliśmy się reakcji z naszej strony. Niemniej
jednak porażka jest w tej chwili tylko porażką w pierwszym meczu, a nie
odpadnięciem z Ligi Mistrzów. Wszyscy starają się poprawić nastroje. Z mojego
doświadczenia wynika, że jest to możliwe tylko na boisku treningowym i to
właśnie staraliśmy się zrobić wczoraj. Na pewno zrobimy wszystko, co w naszej
mocy, aby zebrać energię i odwrócić bieg wydarzeń”.
…Dayota Upamecano:
„…To był dla niego gorzki tydzień. Nie ma sensu wyróżniać
poszczególnych zawodników. Nie jesteśmy wystarczająco silni jako drużyna.
Musimy się poprawić. Upa jest ambitny na treningach i w meczach i woli budować grę, a także bronić. Czasami to zbyt wiele dobrego. Ale bierze się to z dobrej motywacji. Ufamy mu”.REKLAMA
…meczu z Bochum:
„…Musimy odzyskać lekkość. To trudne. Nie spodziewam się
zdecydowanego zwycięstwa w Bochum. To będzie trudne miejsce, trudny przeciwnik,
który ma dobre wyniki. To fizyczny rywal. Będzie dużo sprintów. Bochum zagrało
bardzo dobrze przeciwko Stuttgartowi i Augsburgowi. Spodziewam się bardzo
konkurencyjnego meczu. Dostosowaliśmy również treść treningu, ale to całkiem
normalne”.
…nadchodzących wyzwań:
„…Chcemy udowodnić swoją wartość. Być może obecna pozycja
wyjściowa da nam decydującego kopa do zrzucenia balastu. Będziemy nadal
naciskać na drużynę, wszyscy na poziomie oczu i razem. Potrzebujemy każdego
zawodnika”.REKLAMA
…ostatnich treningów:
„…Trochę przełamaliśmy rutynę. Po dwóch porażkach z rzędu w
angielskim tygodniu nie sądzę, aby wystarczyło kontynuować zwykłą rutynę”.
…oczekiwań względem Bochum:
„…Nie spodziewam się głębokiego, taktycznego,
zorganizowanego bloku, który da nam posiadanie, ale raczej wczesnego podejścia,
wielu długich piłek i dużo walki. To zupełnie nowe wyzwanie. Nie ma znaczenia,
kto wejdzie na boisko. W Bayernie chodzi o to, by ciągle się podnosić i zawsze
wkładać głowę w atak. Wciąż jesteśmy na drugim miejscu w tabeli. Nie mamy się
czego wstydzić. Nie potrzebujemy litości”.
…sytuacji:
„…Sytuacja jest niezadowalająca. Rezultatem jest teraz
sytuacja sportowa, która nie jest zadowalająca. Brakuje wyników. W karierze
trenerskiej są to rzeczy, do których nie chce się przyznać, ale mogą się
zdarzyć. Trzeba traktować to jako wyzwanie. W końcu to tylko sport, więc zawsze
potrzebujesz pozytywnego nastawienia, pewności siebie i uśmiechu.”.
…krytyki:
„…Całkowicie to rozumiem. Nabrałem nawyku nieczytania
niczego - w dobrych i złych czasach. Czasami działa to dobrze, a czasami nie.
Ale stało się tak od czasu Leverkusen. Mogę sobie wyobrazić, że przyjaciele i
rodzina odczuwają to bardziej niż ja, ponieważ po prostu wracam do swojej bańki
i nic nie czytam. Myślę, że mam najlepszy wgląd, ponieważ zawsze tam jestem.
Mogę sobie wyobrazić, jaki to ma zasięg. Nie jestem naiwny. To ma o wiele
mniejszy wpływ na mnie, niż wszyscy sobie wyobrażają”.
…Harry’ego Kane’a:
„…Harry sam o siebie dba. Nie potrzebuje mnie.Jest
niezadowolony z tego, jak angażuje się w grę. My też jesteśmy. Rzadko widziałem
taką rozbieżność między jego wrażeniami na treningach i w meczach. Jak strzela
bramki na treningach, jak wykorzystuje piłki. To niewiarygodne. To klasa
światowa. Ale potem rzadko widzimy go w meczach. Ale zachowuje się jak kapitan.
Wszystko jest z nim w porządku”.
…możliwości zdobycia dubletu:
„…Cóż, po dwóch porażkach mówienie tutaj o tytułowych fantazjach jest trochę niestosowne. Ale naszej skromności nie należy mylić z poddaniem się. Ale być może ta pozycja wyjściowa da nam decydującego kopa do zrzucenia balastu”.
…Matthijsa de Ligta:
„…W końcu. Ostatnio słyszeliśmy, że był tylko numerem
cztery. Więc wszystko się poprawiło. Oczywiście kiepski żart z mojej strony.
Zawsze patrzymy, kto lepiej pasuje do przeciwnika. Przeciwko Leverkusen miał
zastrzyki dzień wcześniej i w dniu meczu, wiedzieliśmy, że Upa nie będzie w
stanie rozegrać 90 minut. Nie chcieliśmy ryzykować, że Matthijs na początku
powie, że nie da rady”.
Komentarze