Teraz najgorsze obawy zarządu, trenera i kibiców Bayernu stały się faktem! Bayern będzie musiał do końca sezonu zarówno zarówno w Bundeslidze jak i Lidze Mistrzów radzić sobie bez swojego filaru, obrońcy Willy Sagnola. Francuz doznał groźnej kontuzji kolana w pierwszym meczu przeciwko AC Milan w Lidze Mistrzów i wygląda na to, że wrócić do gry będzie mógł dopiero na inaugurację nowego sezonu Bundesligi.
Początkowo myślano, iż kontuzja nie będzie groźna, a Sagnol będzie mógł wrócić jeszcze na końcówkę obecnego sezonu, jednak gruntowne badania wykazały, iż uraz kolana jest poważniejszy niż przypuszczano i Bayern będzie musiał obejść się bez umiejętności Francuza w najważniejszej fazie sezonu, kiedy to Bawarczycy walczą o najwyższe miejsca w Bundeslidze i stoją przez pierwszym od sześciu lat awansem do półfinału Ligi Mistrzów.
Gotowych do zastąpienia Sagnola jest aż trzech graczy młodzi Christian Lell i Andreas Goerlitz jak i Hasan Salihamidzic.
Zabieg w Augsburgu
Zarówno zarząd jak i drużyna Bayern żałuje wypadnięcia z gry reprezentanta Francji, który w pojedynku z Kaką skręcił sobie kolano. – Willy to niezwykła piłkarska jakość z dużym doświadczeniem, to wielka strata dla nas – mówił Andreas Ottl o kontuzji Sagnola, a Daniel van Buyten dodał: – Będzie nam go brakowało, ma świetną technikę i jest przydatny przy stałych fragmentach gry. Klasę Francuza docenił także Philipp Lahm nazywając go czołowym graczem.
Który z trzech wymienionych graczy okaże się następcą Sagnola dowiemy się już w sobotę kiedy Bayern zagra w Hanowerze. Sam poszkodowany natomiast koncentruje się na swoim kolanie. Już w czwartek zostanie zoperowany w klinice w Augsburgu, przez tego samego lekarza, który zoperował także Roque Santa Cruza.
Najpierw kule, później rehabilitacja
Po swojej operacji Sagnol będzie musiał poruszać się o kulach zanim podejmie się powoli programowi rehabilitacyjnemu. – Jest oczywiście podłamany – powiedział rzecznik prasowy Bayernu. Lecz Sagnol to walczak i w nowym sezonie z pewnością odnajdzie dawną formę.
Źródło: fcbayern.de
Komentarze