Słabe początki sezonu FC Bayernu po Mistrzostwach Świata czy Europy nie są niczym nadzwyczajnym w Monachium. Jednak zarząd nie ma zamiaru w tym sezonie tolerować tego alibi.
„W tym roku fakty są zupełnie inne. Zawodnicy po Euro mieli trzy tygodnie urlopu, a trener miał pięć na przygotowanie drużyny” – mówi Rummenigge na łamach ‘Kickera’.
Również prezydent Uli Hoeness zwiększa presję na zawodnikach i zespole. Uważa on, że wraz z nowymi zawodnikami zespół jest o wiele lepiej ustawiony niż w poprzednim sezonie. „Mamy w końcu znowu szeroką ławkę. Jak w minionym sezonie traciliśmy jako pierwsi bramkę to było po spotkaniu”. Hoeness ma nadzieję, że zawodnicy teraz „po stracie bramki będą w stanie się pobudzić”.
Źródło: tz.de
Komentarze