Kibice śledzący poczynania Bayernu na rynku transferowym będą musieli wykreślić kolejne nazwisko z listy potencjalnych wzmocnień. Laurent Koscielny, który miał być życzeniem Pepa Guardioli, zostaje w Londynie.
"Mam czteroletni kontrakt" - mówi Francuz w wywiadzie dla regionalnej gazety La Montagne - "Na tę chwilę zostaję w Arsenalu".
"Najważniejsze dla mnie jest, że Arsenal gra w Lidze Mistrzów. Granie przeciwko najlepszym drużynom w Europie jest superekscytujące".
Powodem odejścia Koscielnego miały być ambicje i niemożliwe do osiągnięcia cele z Arsenalem. Czynnikiem, który mógł przesądzić o takiej decyzji jest zapowiadana przez gazey ofensywa transferowej w wykonaniu Arsene Wengera.
Komentarze