Na przestrzeni dwóch ostatnich tygodni głównym tematem związanym z Bayernem Monachium była osoba Francka Ribery'ego, który po raz kolejny udowodnił, że należy do osób o słabych nerwach.
Jak już się zapewnie domyślacie mamy na myśli skandaliczne zachowanie Francuza sprzed dwóch tygodni, kiedy ten zaatakował francuskiego eksperta po meczu z Borussią Dortmund. Choć Ribery przeprosił Patricka Guillou, to mimo wszystko niesmak pozostał do dnia dzisiejszego.
Podczas wczorajszej konferencji prasowej jeden z obecnych na sali dziennikarzy poprosił Niko Kovaca o kilka słów na temat Francka Ribery'ego i jego wspomnianego incydentu z dziennikarzem telewizji "BeIn".
− To co wydarzyło się w Dortmundzie zostało już wyjaśnione i nie podlega już dalszej dyskusji. Nie musimy już o tym rozmawiać. Wszystko jest już w porządku − powiedział Niko Kovac.
Wydawać by się mogło, że francuski skrzydłowy zostanie ukarany przez swojego trenera czy też zarząd bawarskiego klubu wymuszoną przerwą od spotkań, lecz 47-latek nie zamierza karać Ribery'ego.
− Czy myślałem o umieszczeniu Francka na ławce za jego zachowanie i brak dyscypliny? Nie, nie pomyślałem o tym w ogóle − podsumował trener bawarskiego klubu.
REKLAMA
Komentarze