Wczorajszy mecz był najgorszym występem Thomasa Krafta w Bayernie Monachium. W przeciwieństwie do swoich kolegów, bramkarz po porażce 1:3 z Hannoverem 96 odpowiedział na kilka pytań.
Po fatalnych występach Bayernu przyszłość Louisa van Gaala w Monachium stoi pod znakiem zapytania. Także o przyszłości Krafta zrobiło się głośno. Po jego błędzie w 62. minucie spotkania Sergio Pinto ustalił wynik na 1:3. Thomas źle wymierzył lot piłki, ta prześlizgnęła się mu po dłoniach i wpadła do siatki.
"Ponoszę znaczącą winę za tą porażkę" powiedział Kraft ze spuszczonymi oczami i dodał: "Oczywiście biorę za to odpowiedzialność". Po występie w Lidze Mistrzów przeciwko Interowi Mediolan Kraft był bohaterem. Teraz jest kolejnym, którego obwinia się za tak niską pozycję Bayernu w lidze. Jego błąd oddalił Bayern od celów, jakie Bawarczycy sobie założyli.
"Nadal musimy w siebie wierzyć, także kiedy nasza sytuacja nie jest łatwa" powiedział bramkarz FCB, którego kontrakt wygasa z końcem sezonu. Po wczorajszej klęsce jeszcze głośniej zrobiło się o sprowadzeniu do stolicy Bawarii Manuela Neuera.
W sobotę sytuacja Bayernu na pewno nie uległa poprawie. Przy Saebener Straße sytuacja jest ciągle napięta. Pozostaje jeszcze dziewięć meczy, aby wskoczyć na pozycję, która da możliwość gry w Lidze Mistrzów. Dla Krafta najbliższe mecze są jednak czymś więcej. Musi on ponownie pokazać, że można mu zaufać i postawić na niego w przyszłym sezonie.
źródło: tz-online.de
Komentarze