Na wczorajszej konferencji prasowej na pytania dziennikarzy odpowiadał nie tylko selekcjoner Joachim Loew, ale i środkowy pomocnik Niemców − Toni Kroos.
Nie od dziś wiadomo, że niemiecka reprezentacja narodowa w przeciwieństwie do napastników, może pochwalić się bardzo bogatym wyborem, jeśli mowa o bramkarzach. Biorąc pod uwagę kadrę, jaka została powołana ostatnio przez Loewa na pojedynki z Serbią i Holandią, to możemy w niej wyróżnić trzech klasowych golkiperów.
Mowa rzecz jasna o takich graczach jak Manuel Neuer (Bayern), Marc-Andre ter Stegen (Barcelona) oraz Kevin Trapp (Frankfurt). Od pewnego czasu w Niemczech i nie tylko toczy się ożywiona dyskusja odnośnie obstawienia pozycji bramkarza w kadrze narodowej naszych sąsiadów zza Odry.
Wiele osób domaga się ter Stegena, podczas gdy Loew kilkukrotnie podkreślił już, że numerem jeden i kapitanem "Die Mannschaft" pozostanie Neuer. Na wczorajszej konferencji prasowej głos w tej sprawie zabrał Toni Kroos, który w przeciwieństwie do innych nie widzi problemu.
− Możemy być po prostu szczęśliwi, że mamy dwóch tak świetnych bramkarzy. Oczywiście widzę Marca bardzo często i niestety - jak dla mnie jako gracza Realu - radzi sobie często bardzo dobrze. Z drugiej strony z pewnością nie ma potrzeby, aby dyskutować o Manu − powiedział wychowanek Bayernu.
W rozmowie z obecnym na sali konferencyjnej dziennikarzami pomocnik niemieckiej reprezentacji narodowej odniósł się jeszcze do swojej współpracy w środku pola z Joshuą Kimmichem, który od wielu miesięcy pełni funkcję "szóstki" w kadrze Niemiec.
− Ostatnie kilka spotkań pokazało, że pracujemy razem bardzo dobrze. Uzupełniamy się razem. To z pewnością opcja na długoterminową współpracę − podsumował Kroos.
Komentarze