DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Lahm wspomina rok 2006

fot. J. Laskowski / G. Stach

Philipp Lahm niedawno był w kinie. Poszedł tam razem z Lukasem Podolskim i Bastianem Schweinsteigerem w towarzystwie monachijskich dzieci ze szkoły na film: "Niemcy. Bajeczne lato", który jest zbiorem materiałów zgromadzonych przez niemiecką reprezentację narodową podczas mundialu rozgrywanego w lecie br .

"Oglądam to już czwarty raz" powiedział obrońca Bayernu.

Nie tylko lato, lecz cały rok 2006 mógł się wydawać bajką dla Lahma. Teraz, gdy wspólnie z rodziną spędza święta, nadszedł czas na chwilę wspomnień. "To był piękny rok, który oglądałbym ciągle bardzo chętnie" stwierdził w rozmowie z oficjalną stroną Bayernu Philipp.

Świetna dyspozycja na MŚ 2006


W kwietniu i maju ten młody piłkarz świętował dublet wywalczony w barwach FC Bayernu. "Moje pierwsze tytuły w profesjonalnej karierze". Z kolei w sierpniu trafił po raz pierwszy do siatki rywala w Bundeslidze: "To jest świetne uczucie". Nie da się nie wspomnieć, iż to właśnie Lahm był strzelcem pierwszego gola na MŚ w Niemczech: "To jest gol mojego życia" powiedział po meczu.

Wszyscy byli zgodni, iż Philipp był jednym z tych graczy, którzy walnie przyczynili się do sukcesu drużyny dowodzonej przez Jurgena Klinsmanna. Zdaniem Uliego Hoenessa to właśnie dzięki jego postawie Niemcy zaszli tak daleko podczas tegorocznego mundialu. Z kolei Lahm ma następujące wytłumaczenie: "Atmosfera w kraju było fantastyczna".

Powrót do codziennych obowiązków

Po trzech tygodniach gry na MŚ Philipp dostał zasłużony urlop, aby mógł wypocząć od bardzo ciężkiego okresu gry. "Miałem krótki odpoczynek i praktycznie żadnego przygotowania. Dziesięć dni po pierwszym treningu zaczynała się liga" mówi Lahm, u którego zmęczenie było widać gołym okiem.

MŚ pozostawiły po sobie ślady nie tylko w mięśniach piłkarzy, ale również w głowach. "Wszystko przychodziło ciężej. Maksymalnie skoncentrowaliśmy się na tym turnieju i celu, czyli zostaniu Mistrzami Świata" mówi 23-letni zawodnik. Dla Lahma tym ciężej było się przygotować do mundialu, gdyż podczas jednego z meczów sparingowych doznał bardzo bolesnego urazu łokcia.

60 spotkań w 365 dni

Aż 11 piłkarzy Bayernu Monachium przed rozgrywkami 2006-2007 miało w "kościach" skutki długiego poprzedniego sezonu, a także siły pozostawione na boisku podczas mundialu. "Powiedzieliśmy na samym początku, że ciężko nam będzie znaleźć odpowiednią formę ze względu na MŚ i krótki okres przygotowawczy" powiedział Lahm.

Wszystko wyglądało zadowalająco do meczu w Aachen, kiedy to miejscowa Alemannia wyeliminowała z Pucharu Niemiec Bawarczyków. "W Lidze Mistrzów szło nam bardzo dobrze, strata do lidera w Bundeslidze była mała, bo tylko 3 punkty" uważa Philipp, który w samym 2006 roku rozegrał 60 spotkań - 33 w Bundeslidze, 6 w Pucharze Niemiec, 6 w Lidze Mistrzów oraz 15 w kadrze narodowej.

Bajkowa wiosna z finałem w Atenach?

Lahm obecny wolny czas wykorzystuje na naładowanie swojego akumulatora, aby 4. stycznia stawić się na treningu Bayernu w pełni sił i od samego początku rundy rewanżowej dać z siebie wszystko. "Podczas przygotowań będziemy trenować na maxa, aby móc później godnie walczyć o mistrzowski tytuł. Naszym celem jest mistrzostwo". Także w LM Bawarczycy chcą osiągnąć więcej niż w poprzednich latach. Widocznie Lahmowi nie wystarczy tylko "Bajeczne lato"...

REKLAMA


www.fcbayern.de

Źródło:

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...