Stało się! Po 49 latach oczekiwania, w końcu znalazł się piłkarz, który podjął się dokonania niemożliwego − pobicia rekordu bramkowego Gerda Muellera!
Co prawda Polak rekord Gerda Muellera wyrównał ponad tydzień temu, kiedy to strzelił 40. bramkę w meczu ligowym z Freiburgiem, jednakże wczorajszego późnego popołudnia, w samej końcówce starcia z Augsburgiem, 32-latek po kilku nieudanych próbach w końcu pokonał Gikiewicza i zanotował 41. trafienie w tym sezonie.
Tym samym legendarny wyczyn „Bombera” został pobity dopiero po 49 latach! Po zakończeniu spotkania na Allianz Arenie, Robert Lewandowski nie krył swojej dumy z faktu tego historycznego wyczynu.
− Brak mi słów. Przez 90 minut starałem się zdobyć bramkę, próbowałem wszystkiego i udało się - strzeliłem w 90. minucie. Jestem bardzo, ale to bardzo szczęśliwy! − powiedział po meczu Lewandowski.
Po ostatnim gwizdku i świętowaniu mistrzostwa, Lewandowski udał się wraz z Rummenigge do klubowego muzeum, gdzie nasz rodak spotkał się z żoną legendarnego Gerda Muellera.
Robert wręczył Uschi specjalną pamiątkę − koszulkę z osobistą dedykacją i napisem „4ever Gerd”, podobną do tej, którą zaprezentował przed tygodniem po strzeleniu 40. gola w tym sezonie ligowym. Jak czytamy w oświadczeniu FCB, Polak odbył jeszcze z Panią Mueller długą rozmowę na różne tematy.
Besonderer Moment im #FCBayern Museum: Nach seinem neuen Rekord übergibt @lewy_official Gerd Müllers Ehefrau Uschi ein spezielles Andenken. ????⚪
— ???? MEISTER ???? (@FCBayern) May 22, 2021
???? https://t.co/UjP2mtMVxI#LewanGO41ski #MiaSanMia
Komentarze