Choć Bayern poniósł w pełni zasłużoną porażkę, to jeden z graczy rekordowego mistrza Niemiec nie może mieć do siebie i swojej gry żadnych zarzutów.
Mowa rzecz jasna o Robercie Lewandowskim, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców i uratował honor monachijczyków w przegranym 2:4 spotkaniu ligowym Bayernu z VfL Bochum w ramach 22. kolejki Bundesligi.
Dzięki dzisiejszym trafieniom Polak może pochwalić się już 26 golami w tym sezonie – w historii rozgrywek taki wynik osiągnięty został tylko raz i to nie przez nikogo innego, a naszego rodaka. Miało to miejsce w kampanii 2020/21, kiedy to 33-latek zdobył rekordowe 41 goli, dzięki czemu pobił 49-letni rekord Gerda Muellera.
Kolejny rekord na wyciągnięcie ręki
Jakby tego było mało, to kapitan polskiej reprezentacji narodowej ustanowił dziś nowy rekord życiowy. Polak łącznie strzelił już 16 bramek na wyjazdach w tym sezonie Bundesligi – nigdy wcześniej „Lewy” nie strzelił tak wiele bramek poza Monachium.
Rekord rozgrywek należy do dwóch zawodników, a będąc dokładniejszym Juppa Heynckesa (1973/74) i Timo Wernera (2019/20), którzy w jednej kampanii ligowej strzelili łącznie 17 goli.
Tym samym Robert Lewandowski znajduje się na bardzo dobrej drodze, aby wyrównać, a następnie pobić kolejny rekord wszech czasów BL. Monachijczykom do zakończenia sezonu pozostało jeszcze sześć pojedynków poza Bawarią – wśród nich m. in. wyjazd do Wolfsburga, któremu Lewandowski uwielbia strzelać (25 goli w 25 spotkaniach).
Komentarze