Dziś mija dokładnie tydzień, odkąd Bayern i Barcelona potwierdzili, że Robert Lewandowski zmienia ze skutkiem natychmiastowym otoczenie klubowe.
Po wielu miesiącach nieustannych plotek i kolejnych spekulacji prasowych, koniec końców Barcelona spełniła oczekiwania finansowe Bayernu i zapłaciła za Roberta Lewandowskiego w sumie 50 milionów euro (5 mln euro w ramach bonusów).
Jakiś czas temu Polak przy okazji swojego odejścia udzielił pożegnalnego wywiadu dla „Sport Bilda”. 33-latek poruszył wiele tematów, zaś jeden z nich dotyczył pożegnania z Julianem Nagelsmannem, który jak się dowiadujemy, odniósł się do naszego rodaka w bardzo ciepłych słowach.
− Julian opowiadał o moim pobycie w Monachium, o ośmiu niesamowitych latach. Powiedział: „Napisałeś cholernie ciekawą historię, Lewy”. Dodał, że praca ze mną była dla niego zaszczytem. To bardzo mnie ucieszyło – powiedział Lewandowski.
− Chciał mi podziękować, mimo że wtedy nie miałem jeszcze oficjalnego kontraktu z Barcą – mówił dalej „Lewy”.
Kapitan polskiej reprezentacji narodowej został również zapytany o pracę Piniego Zahaviego przy realizacji transferu do Barcelony. Polak nie ukrywa, iż Izraelczyk nigdy nie odpuszcza i nie jest egoistą, który myśli tylko o swoim interesie.
− Pini nigdy nie odpuszczał, to niesamowite. Podziękowałem mu w piątek wieczorem. Powiedział: „To był chyba najbardziej skomplikowany transfer w moim życiu. Ale udało się.” Jestem mu bardzo wdzięczny za pomoc w transferze – dodał.
− Pini nie jest egoistą, ma na uwadze tylko jedno – dobro swoich zawodników i klientów. Myślę, że szefowie Bayernu wiedzą, że jest profesjonalistą – podsumował Robert Lewandowski.
Komentarze