Robert Lewandowski to bez dwóch zdań jedna z najważniejszych postaci w pierwszym zespole rekordowego mistrza Niemiec w ostatnich latach.
Wystarczy tylko wspomnieć, że biorąc pod uwagę ostatnie sześć sezonów, Polak zdobył w sumie 269 bramek, co jest najlepszym wynikiem wśród wszystkich piłkarzy w TOP 5 ligach w całej Europie.
Jakiś czas temu Robert Lewandowski udzielił wywiadu dla francuskiego „Canal+”, w którym odniósł się do swojej dalszej przyszłości, opuszczonego dwumeczu z Paris Saint-Germain w ćwierćfinale Ligi Mistrzów oraz pobitego rekordu Gerda Muellera sprzed 49 lat.
− Pozostaję otwarty na pomysły. Czuję się jednak dobrze w Bayernie. Miasto jest świetne do życia, zaś klub jest wielki. Zawsze jestem jednak ciekaw nauki nowego języka i kultury. Nie wiem jednak czy zaznam tego jako piłkarz, czy już po zakończeniu kariery − powiedział Lewandowski.
− W dwumeczu z PSG, ból był wielki. Czułem taką bezsilność i bezradność. Nie byłeś w stanie pomóc kolegom w wygraniu spotkania. Ta bezsilność mnie dręczyła − mówił dalej.
− Jeśli byłbym na boisku, to być może wynik byłby inny. Jednak nie mogę z tym nic zrobić. Osobiście ciężko było mi zaakceptować porażkę. Mogliśmy z łatwością ich pokonać i awansować dalej − dodał Polak.
REKLAMA
− Nie mam obsesji względem rekordów. Kiedy podejmuję się nowego wyzwania, to staram się zrobić coś, czego nikt wcześniej jeszcze nie dokonał. To pozwala mi przeć do przodu. Jeśli robisz coś, co kochasz, to możesz osiągnąć cele, które wydawały Ci się niemożliwe − stwierdził 32-latek.
− Szczerze mówiąc sądziłem, że żaden piłkarz nie będzie w stanie zbliżyć się do tego rekordu. Ponadto byłem kontuzjowany przez dłuższy czas i nie wystąpiłem w kilku meczach. W rzeczywistości nie zdaję sobie sprawy z wielkości tego rekordu. Może to dobrze, że tego tak nie czuję − podsumował Robert Lewandowski.
W sezonie 2020/21 Robert Lewandowski wystąpił w 40 meczach o stawkę dla Bayernu, w których to strzelił 48 bramek oraz zanotował 9 asyst.
Komentarze