Nie ulega wszelkiej wątpliwości, że od kilku tygodni jednym z głównych tematów w niemieckich i zagranicznych mediach jest dalsza przyszłość Roberta Lewandowskiego.
Umowa naszego rodaka z Bayernem obowiązuje do końca czerwca 2023 roku i choć w mediach nieustannie mówi się, że monachijczycy chcą przedłużyć kontrakt z Polakiem, to mimo wszystko póki co nadal nie rozpoczęto rozmów w tej sprawie.
Jakby tego było mało, to dziś pojawiły się doniesienia w polskich mediach, że „Lewy” dogadał się już z Barceloną w sprawie kontraktu i co więcej – miał nawet poinformować osobiście Olivera Kahna, że nie przedłuży swojej umowy z „Bawarczykami” i przeniesie się na Camp Nou.
Doniesienia te wywołały niemałe poruszenie w prasie, ale plotki te błyskawicznie zostały zdementowane przez niemieckich dziennikarzy.
Plotki, ploteczki
Jako pierwszy swoje stanowisko przedstawił dziennikarz i szef redakcji sportowej dziennika „Bild”, czyli Christian Falk, który stanowczo podkreślił, że dzisiejsze doniesienia są nieprawdziwe. Polak nie podjął żadnej decyzji i wszelkie informacje nt. transferu do Barcelony nie mają pokrycia z prawdą.
Decyzja dopiero po rozmowach z Bayernem
Ponadto znany i ceniony dziennikarz portalu „Sport1” – Kerry Hau – również zdementował pogłoski, jakoby Robert Lewandowski zdecydował się przyjąć kontrakt Barcelony, dla której będzie grał w przyszłości.
Reporter wyraźnie podkreślił, że choć pożegnanie latem jest możliwe, zaś Zahavi bada rynek i prowadzi rozmowy z innymi klubami (m. in. Barca czy PSG), to 33-letni napastnik nie poinformował jeszcze Bayernu, czy też Kahna, że chce odejść. Ewentualna decyzja mogłaby zapaść po negocjacjach kontraktowych z „Bawarczykami”.
Komentarze