Nie dalej jak wczoraj swoje trzecie spotkanie w ramach nowej odsłony turnieju Ligi Narodów UEFA, rozegrali podopieczni Joachima Loewa, którzy mierzyli się z Ukrainą.
Mimo pewnych problemów, Niemcy ostatecznie pokonali swoich rywali 2:1, zaś na listę strzelców wpisywali się kolejno Matthias Ginter oraz Leon Goretzka. Po spotkaniu tradycyjnie na pytania dziennikarzy odpowiadali wyznaczeni piłkarzy. Swoim komentarzem podzielił się między innymi Serge Gnabry.
‒ Ukraina była bardzo trudnym rywalem dla nas dziś. Kryli nas na każdym kroku. Mimo iż kontrolowaliśmy przebieg meczu, to powinniśmy rozstrzygnąć losy spotkania znacznie wcześniej ‒ powiedział Serge Gnabry.
‒ Być może kolejny zawodnik w ataku mógłby pomóc. Jeśli jednak będziemy grali cały czas tak, jak po przerwie, to może to funkcjonować całkiem dobrze ‒ dodał skrzydłowy Bayernu.
Swojego głosu w strefie mieszanej użyczył również selekcjoner niemieckiej reprezentacji narodowej, czyli Joachim Loew, na którego spadła ogromna fala krytyki w ostatnich dniach i tygodniach. Ze słów niemieckiego trenera możemy wywnioskować, że od samego początku zagrają Ci sami piłkarze.
‒ Patrzę na to z większej perspektywy. Nie zapominajmy, że dwa lata temu znaleźliśmy się na dnie. Od tamtej pory stabilnie się poprawiamy. Wiemy co robimy i jesteśmy przekonani co do obranej drogi. Cieszę się, że wygraliśmy, choć mogliśmy strzelić 3 lub 4 bramki więcej, zanim straciliśmy gola ‒ stwierdził Loew.
REKLAMA
‒ To ma sens, aby w kolejnym meczu przeciwko Szwajcarom zagrać takim samym składem. Po raz pierwszy od 10 miesięcy zagraliśmy tym zespołem. Jeśli nikt nie doznał kontuzji, to nie dokonam żadnych zmian ‒ podsumował Loew.
Komentarze