Jeszcze kilka tygodni temu wiele wskazywało, że w zimowym okienku transferowym Bayern Monachium ściągnie na Allianz Arenę nowego stopera, a będąc dokładniejszym Lucasa Hernandeza.
Wiele źródeł było zgodnie przekonanych, że Francuz w zimowym okienku transferowym zasili szeregi bawarskiego klubu – mistrzowie Niemiec mieli zapłacić za Lucasa ponad 80 milionów euro (klauzula odejścia). Niestety do takiego ruchu nie doszło.
Jeśli wierzyć plotkom, to Bayern miał dojść do porozumienia z Atletico, że powrócą do tematu transferu latem. Co więcej w niedawnym wywiadzie dla hiszpańskiego „AS’a” wypowiedział się sam Hernandez, który zdradził, że otrzymał zimą ofertę. Co więcej jak się jeszcze dowiadujemy, to stoper będzie rozmawiał z madryckim klubem na temat swojej przyszłości pod koniec sezonu.
− To prawda, że podczas zimowego okienka otrzymał ważną ofertę z innego klubu. Najpierw poinformowałem o tym Atletico. Od razu powiedzieli mi, że transfer zimą nie wchodzi w grę, ale ustaliśmy, że wrócimy do tego tematu pod koniec sezonu – zdradził Lucas Hernandez.
− Zdaje sobie sprawę, że bossowie Atletico chcą przedłużyć ze mną umowę. Zapewnili mnie jednak, że uszanują moją przyszłą decyzję. To oczywiste, że nie zejdą z ceny za mój transfer poniżej kwoty zawartej w klauzuli, ponieważ chcą mnie w klubie na wiele lat – dodał Francuz.
− Dwa lata temu Real również zaoferował mojemu agentowi ofertę. Oznajmiłem im jednak, że nie chcę wiedzieć nic na ten temat. Każdy wie ile zawdzięczam Atletico. Nie mógłby nawet rozważyć czegoś takiego – podsumował mistrz Świata z 2018 roku.
REKLAMA
22-letni Lucas rozegrał już w tym sezonie łącznie 21 spotkań dla Atletico, w których strzelił bramkę. Jego umowa z madryckim klubem obowiązuje do 2024 roku. Warto mieć na uwadze, że Hernandez może grać nie tylko na środku obrony, ale i również po jej lewej stronie.
Komentarze