Bayern nadal nie zabiera się do rozmów z 1. FC Koeln na temat sprowadzenia Lukasa Podolskiego. Menedżer Kolończyków Michael Meier jadł wspólny obiad z działaczami Bayernu przy okazji meczu obu drużyn (2:2) i zaraz po nim uciął spekulacje: "Świadomie unikaliśmy tego tematu. Nie chcieliśmy o tym rozmawiać przy okazji meczu."Uli Hoeness, menedżer Bayernu nie ma wątpliwości: "W przyszłym sezonie Podolski będzie grał w Koeln albo w Bayernie!" Jednak Meier nie jest tego taki pewien, tym bardziej, że jak sam zaznacza "sam piłkarz jest niezdecydowany."
Innego zdania jest jednak agent Podolskiego, Kon Schramm: "Lukas dobrze wie, czego chce. We właściwym czasie poinformuje do jakiego klubu chciałby się przenieść."
Na razie Podolski "oddaje pałeczkę" działaczom Koeln. Chce być lojalny wobec tego klubu i nie zamierza domagać się transferu. Odejdzie z Koeln, gdy klub tego zechce- w 2006 lub 2007 roku.
Można więc powiedzieć, że wszystko jest w rękach prezydenta Koeln Wolfganga Overatha. Musi on zdecydować czy chce sprzedać Podolskiego tego lata za porządne pieniądze czy dopiero za rok za milion euro (taka klauzula jest w kontrakcie piłkarza).
Źródło: www.kicker.de
Źródło:
Komentarze