W ostatnich tygodniach, a nawet miesiącach, w Bayernie Monachium wydarzyło się wiele negatywnych rzeczy – nie tylko na boisku, ale i poza boiskiem.
Jeśli mowa o stronie sportowej, to od momentu wznowienia rozgrywek w 2023 roku, mistrzowie Niemiec znajdują się w niemałym dołku, notując naprzemiennie dobre, słabe i fatalne występy. Koniec końców pod koniec marca klub zdecydował się na rozstanie z Nagelsmannem.
Następcą młodego szkoleniowca został mianowany Thomas Tuchel, ale mimo wszystko problemy FCB nie zniknęły, a na domiar wszystkiego Bayern pożegnał się z Pucharem Niemiec i Ligą Mistrzów. Zdaniem byłego trenera Felixa Magatha, przyczyn kryzysu nie powinno się głównie szukać w składzie „Bawarczyków”.
− Dziwi mnie, że przyczyny szuka się głównie w składzie FCB. Bo jeszcze kilka tygodni i miesięcy temu mówiło się, że Bayern dokonał świetnych zakupów. To byli najlepsi zawodnicy, jakich Bayern miał do tej pory – powiedział Magath.
− Skoro skład był tak dobry, by wyrzucić PSG z Ligi Mistrzów, to nie wiem dlaczego teraz ma być tak źle? Przyczyny muszą leżeć gdzie indziej. Bayern w pierwszych tygodniach 2023 roku po MŚ stracił 10 punktów przewagi nad BVB. To nie miało miejsca za Tuchela – dodał.
− Widać, że po przerwie zimowej coś nie poszło po myśli. Były trudności z utrzymaniem zadowolenia w drużynie. Do tego doszła absencja Manuela Neuera z powodu kontuzji, prawdziwego lidera, bez którego Niemcy nie zostaliby mistrzami świata w 2014 roku, a Bayern nie byłby mistrzem Niemiec dziesięć razy z rzędu. Dla mnie drużyna nie była wystarczająco dobrze zarządzana i patrząc z zewnątrz - nie miała odpowiedniej kondycji i dyscypliny po mundialu – podsumował Felix Magath.
REKLAMA
Jeśli mowa o szansach Bayernu na tytuł w sezonie 2022/23, to obecnie monachijczycy przewodzą w tabeli ligowej Bundesligi. Na cztery kolejki przed zakończeniem kampanii ligowej, przewaga FCB nad BVB wynosi 1 punkt.
Komentarze