Pojawienie się Juliana Nagelsmanna jako nowego trenera rekordowego mistrza Niemiec jest wielką szansą dla młodych i utalentowanych piłkarzy Bayernu Monachium.
Nowy trener bawarskiego klubu słynie z tego, iż lubi stawiać na młodych i utalentowanych piłkarzy, co udowodnił już w Lipsku oraz Hoffenheim. Szczególne powody do zadowolenia może mieć młodzież z Campusu – mówi się, że wśród zawodników, którzy mogą liczyć na szansę u Nagelsmanna należy wymienić m. in. takich graczy jak Christopher Scott, Armindo Sieb oraz Malik Tillman, który udzielił ostatnio wywiadu dla „FCB.de”, w którym odniósł się m. in. do swoich początków w FCB.
− Gram teraz szósty rok dla Bayernu. Przed laty otrzymałem ofertę z Monachium razem z moim bratem Timothym. Naprawdę chcieliśmy skorzystać z okazji i wykorzystać ją jak najlepiej. Możliwość gry dla Bayernu jest za każdym razem czymś wyjątkowym – powiedział Tillman.
− To zaszczyt grać dla jednego z największych klubów na świecie i nosić koszulkę Bayernu. Oprócz FCB, lubię też samo miasto, szczególnie za to, że Monachium jest bardzo wszechstronne – mówił dalej.
W dalszej części rozmowy, Malik Tillman odniósł się również do swoich słabych i mocnych stron. Jak sam przyznał – jest wszechstronnym piłkarzem, ale najlepiej czuje się grając za plecami napastnika, na pozycji tak zwanej dziesiątki.
− Muszę jeszcze trochę poprawić grę lewą nogą i mógłbym być bardziej ambitny w wielu sytuacjach. Do moich mocnych stron zaliczyłbym grę podaniami i przegląd gry. Ponadto moim zdaniem, potrafię dobrze wykańczać akcje – dodał.
REKLAMA
− Jestem również bardzo elastyczny jako piłkarz. Gdybym mógł sam wybrać, wolałbym grać jako rozgrywający na pozycji 10. Jasne, gra jako napastnik też jest fajna, możesz strzelać dużo bramek, ale możesz też to robić na jednej pozycji z tyłu – podsumował Malik Tillman.
Komentarze