Już niespełna tydzień dzieli nas od rewanżowego spotkania Ligi Mistrzów przeciwko PSG. Bayern z Paryża przywiózł bardzo dobry wynik, ale to dopiero pierwsza połowa rywalizacji.
W pierwszym spotkaniu Julian Nagelsmann nie mógł skorzystać m.in. z Sadio Mane, który ma być za to gotowy na rewanż. Senegalczyk mecz w Paryżu oglądał w telewizji i nie ukrywa, że trudno mu było zapanować nad emocjami.
- Oglądałem spotkanie w telewizji z przyjaciółmi. Jestem w takich sytuacjach bardzo nerwowy i dużo komentuję. Wierzyłem jednak w chłopaków. Nawet wtedy kiedy na boisko wszedł Kylian Mbappe, który jest wspaniałym zawodnikiem mogącym wpłynąć na losy meczu, ale nasi obrońcy go powstrzymali - powiedział Mane.
- Kontrolowaliśmy dobrze mecz. Zwycięstwo na wyjeździe 1:0 stawia nas w dobrej sytuacji, ale w Monachium musimy być bardzo czujni - dodał.
Sadio Mane po kilkumiesięcznej przerwie wrócił do gry i w ostatnim pojedynku z Unionem Berlin (1:0) pojawił się na boisku na 25 minut. Można się spodziewać, że w kolejnym pojedynku zagra już więcej i niewykluczone, że w razie dobrego występu, będzie kandydatem do wyjściowej "11" na mecz z PSG.
Przypomnijmy, że rewanżowe spotkanie z PSG już w najbliższą środę. Wcześniej, bo w sobotę, "Die Roten" zmierzą się w ligowym pojedynku z VfB Stuttgart.
Komentarze