Po tym jak Bayern tydzień temu opuścił Thiago, bardzo możliwe, że już niebawem jego śladami podąży ostatni z Hiszpanów, który występuje w zespole rekordowego mistrza Niemiec.
Javi Martinez to bez dwóch zdań jeden z bohaterów wczorajszego meczu o Superpuchar Europy w Budapeszcie. W końcu 32-latek dał genialną zmianę w dogrywce i zdobył bramkę na wagę triumfu.
Po meczu, w strefie mieszanej, Hiszpan odpowiedział na kilka pytań. Weteran bawarskiego klubu dał jasno do zrozumienia, iż jest bardzo dumny, zaś kiedy tylko zakłada trykot Bayernu, to daje z siebie wszystko i zawsze stara się grać na 100% swoich możliwości, niezależnie od czasu gry na boisku.
− Kiedy tylko zakładam koszulkę Bayernu Monachium, to staram się dawać z siebie wszystko, po prostu 100%. Pokazałem to dziś. To nie ma dla mnie znaczenia, czy gram 10 czy 15 minut. Zawsze staram się pomóc drużynie, zaś dziś udało mi się to zrobić, strzelając bramkę – powiedział Martinez.
− Jestem bardzo szczęśliwy, marzenie się spełniło. Było jak w 2013 roku, kiedy również zdobyłem pięknego gola w Superpucharze – mówił dalej.
W dalszej części rozmowy z dziennikarzem pomocnik rekordowego mistrza Niemiec odniósł się również do tematu swojej przyszłości. Hiszpan nie wie, co przyniesie jutro, ale jak sam podkreślił, dopóki będzie grał dla Bayernu, to będzie dawał z siebie wszystko.
− Nie wiem, co się wydarzy w najbliższym czasie, ale jeśli się pożegnam z klubem, to zrobię to spełniony. Nie będziemy celebrować zbyt dużo, w niedzielę gramy dalej. Dopóki tu jestem, to będę dawał z siebie wszystko i bronił tego trykotu – podsumował Martinez.
Komentarze