Choć dopiero co monachijczycy rywalizowali w Pucharze Niemiec z Preussen Muenster, to już dziś wieczorem podopieczni Thomasa Tuchela rozegrają kolejne spotkanie na krajowym podwórku.
Dokładnie o 18:30 na Red Bull Arenie w Lipsku odbędzie się pojedynek w ramach szóstej kolejki niemieckiej Bundesligi – miejscowy RB Lipsk podejmie na własnym podwórku drużynę Bayernu Monachium.
Przy okazji tego spotkania, na łamach bawarskiego „TZ” wywiadu udzielił legendarny Lothar Matthaeus, który nie ma wątpliwości, że RBL nauczyło się już grać z „Bawarczykami”. Niemniej jednak Niemiec jest przekonany, że niezależnie od wszystkiego, to i tak FCB jest faworytem.
− Bayern zawsze jest faworytem w Bundeslidze. Ale Lipsk pokazał ostatnio dwukrotnie - nawet w Monachium - że się nauczył. Wcześniej wygrali tylko raz, w 2018 roku, przeciwko Bayernowi. Teraz były dwa zasłużone zwycięstwa z rzędu. Lipsk czuje, że może również wygrać z Bayernem, jeśli będzie funkcjonować i mieć swój dzień – powiedział Matthaeus.
− Ale znowu, Bayern jest faworytem - zawsze w Bundeslidze. Nieważne, czy chodzi o Dortmund, Lipsk czy Leverkusen. Te drużyny są głównymi rywalami do tytułu. Ale gdyby zestawić Bayern i ich przeciwników jako drużynę, zawsze byłoby w niej więcej zawodników Bayernu – mówił dalej.
Lothar Matthaeus zdaje sobie sprawę, że RB Lipsk jest zdecydowanie silniejszym rywalem niż ostatni przeciwnicy Bayernu, ale z drugiej strony jak podkreślił były reprezentant Niemiec – FCB poprawiło się w ostatnich tygodniach nie tylko w grze obronnej, ale i również ofensywnej.
− Mają szczęście, że Olmo jest niestety kontuzjowany. To on był bohaterem meczu w Superpucharze z trzema bramkami. Ale na tamtym etapie Bayern nie był tak daleko jak teraz. Przy czym trzeba uczciwie powiedzieć, że Lipsk to inny kaliber niż Bochum i Preussen Muenster. Thomas Tuchel i zawodnicy zdają sobie z tego sprawę. Muszą starać się być zwarci w obronie. Udało im się to w ostatnich dwóch meczach, ale przeciwnicy nie mieli wystarczającej jakości, by zagrozić monachijskiej drużynie – dodał.
− Z przodu to również zadziałało dla Bayernu z Kane'em, Sane i Musialą. Gnabry jest niestety teraz kontuzjowany, ale Coman jest więcej niż zamiennikiem. Gole są strzelane, szanse są tworzone. W środku pola koordynacja również jest właściwa. Goretzka i Kimmich również ustabilizowali się po krytyce i dyskusji na temat pozycji, dzięki czemu zespół ma również stabilność przeciwko silniejszym przeciwnikom w grze przejściowej do tyłu – podsumował Lothar Matthaeus.
Komentarze