W trakcie zakończonego już w Niemczech letniego okienka transferowego, Bayern Monachium dokonał bardzo wielu ruchów – mowa zarówno o wzmocnieniach, jak i odejściach.
Mimo kilku bardzo ciekawych wzmocnień, zdaniem wielu ekspertów, kadra monachijczyków jest obecnie zdecydowanie szczuplejsza, niż miało to miejsce w ostatnich latach. Choć jakościowo wyjściowa XI prezentuje się bardzo dobrze, to na ławce FCB można zauważyć pewne jakościowe braki…
W swoim felietonie dla portalu „Sky”, nieco krytycznie do składu Bayernu odniósł się legendarny pomocnik bawarskiego klubu i kadry narodowej Niemiec – Lothar Matthaeus.
− Tuchel ma 16, 17 graczy, na których może absolutnie polegać. Ale kiedy obciążenie pracą staje się większe, nadejdą angielskie tygodnie, przeciwnicy są silniejsi, Tuchel nie może rotować ani pobudzać rywalizacji tak, jak chciałby, aby osiągnąć duże cele – stwierdził Matthaeus.
− Musi improwizować, co będzie go irytować, wystawiać zawodników takich jak Laimer na pozycji prawego obrońcy lub próbować innych rzeczy. Tuchel z pewnością ma na uwadze szerszą perspektywę i już myśli o ważnej fazie sezonu, a nie tylko o meczach z miernotami BL – dodał.
Lothar Matthaeus przyznał również, iż odejście Benjamina Pavarda oraz Josipa Stanisica nie było najlepszym rozwiązaniem, zwłaszcza że obaj defensorzy mogli grać na środku oraz prawej stronie obrony.
− Odejście Stanisicia i Pavarda również nie było idealnym rozwiązaniem. Myślę, że trener nie był tak przekonany do Stanisicia, chociaż w rzeczywistości zawsze wykonywał przyzwoitą robotę, a nawet grał świetnie przeciwko Mbappe – kontynuował Niemiec.
− Za Pavardem będą jednak tęsknić jeszcze bardziej. Zasadniczo Bayern był zbyt gorączkowy na rynku transferowym, wystawił zbyt wiele nazwisk i dyskutował z każdym – podsumował Lothar Matthaeus.
Komentarze