W trakcie zeszłego letniego okienka transferowego, do klubu ze stolicy Bawarii na zasadzie wolnego transferu trafił Noussair Mazraoui.
Przypominamy zarazem, że Marokańczyk był już jedną nogą w Barcelonie, ale kiedy monachijczycy złożyli zapytanie i ofertę defensorowi, ten wkrótce potem zdecydował się dołączyć do ekipy rekordowego mistrza Niemiec.
Noussair Mazraoui ma za sobą kilka burzliwych miesięcy, a to za sprawą problemów zdrowotnych (w wyniku infekcji koronawirusem doznał zapalenia osierdzia i musiał na kilka tygodni przerwać treningi). Niemniej jednak wczoraj wieczorem „Nous” pokazał się z bardzo dobrej strony i zaliczył asystę w pojedynku ligowym z Werderem. W pomeczowym wywiadzie, 25-latek nie krył swojego szczęścia z tego powodu.
− Jestem oczywiście bardzo szczęśliwy z powody naszego zwycięstwa z Werderem. Tabela Bundesligi wygląda teraz naprawdę dobrze. Musi tak pozostać – powiedział Mazraoui.
− Cieszę się z powodu mojej asysty. Jestem szczęśliwy, że zwłaszcza w tej końcowej fazie spotkania mogłem pomóc drużynie – dodał.
Chwilę później marokańskiego defensora poproszono również o kilka słów na temat jego obecnej sytuacji w bawarskim klubie (niedawno przyznał w wywiadzie, iż czuje się zapomniany i odstawiony na boczny tor).
− Emocjom towarzyszą wzloty i upadki. Jeśli spojrzysz na rundę wiosenną, to gram teraz głównie z powodu kontuzji w naszym zespole. Ale powtarzam każdemu w drużynie: „Jeśli jestem potrzebny, jestem gotowy”. Pokazałem to z Werderem – podsumował Noussair Mazraoui.
Komentarze