By rozegrać 20. kolejkę Bundesligi piłkarze Bayernu Monachium musieli spakować swój sprzęt i ruszyć całodniową podróż do Berlina, która wyniosła 600 km. Na miejscowym Olympiastadion Bawarczycy zmierzą się z Herthą BSC. Mecz kolejki rozpocznie się o godzinie 15:30. Po dzisiejszej porażce TSG 1899 Hoffenheim podopieczni Jurgena Klinsmanna będą walczyli o fotel lidera Bundesligi. "To kolejny kluczowy mecz" mówi przed ciężkim pojedynkiem trener bawarskiej ekipy. Po zwycięstwie 3:1 z Borussią Dortmund w poprzedniej rundzie zawodnicy Bayernu chcą pójść za ciosem i zwyciężyć w następnym szlagierze: "Musimy odrobić swoją pracę domową" mówił Klinsi.
Pojedynek w stolicy Niemiec zapowiada się na najtrudniejszy w ostatnich latach: "Hertha wywiera w tym sezonie ogromne wrażenie i absolutnie zasłużyło na swoją pozycję w tabeli" powiedział Jurgen o zespole, który do FCB traci tylko 1 punkt. Do tej pory na Olympiastadion poległy takie zespoły jak Hoffenheim, Hamburg i Leverkusen.
"Będziemy musieli dać z siebie wszystko, czym aktualnie dysponujemy" stwierdził Daniel van Buyten. Sam Klinsmann spodziewa się emocjonującego widowiska na wyprzedanym - po raz pierwszy w tym sezonie - stadionie olimpijskim w Berlinie: "Czeka nas dużo pracy. Hertha gra bardzo mądrą piłkę. Bardzo dobrze są zorganizowani taktycznie, nie zostawiają wiele wolnego miejsca i dobrze się przesuwają. Musimy narzucić szybsze tempo".
"Chcemy pokazać, że w Hamburgu doznaliśmy niepotrzebnej klęski" mówi Klinsmann. Z kolei Christian Lell przed odjazdem dodał: "Już przeciwko Borussi pokazaliśmy właściwą reakcję. Chcemy to nadal kontynuować".
Z pewnością twarde warunki postawią podopieczni Luciena Favrea, który wygrali siedem ostatnich pojedynków przed własną publicznością. "Dla nas wszystkich to szczególny pojedynek. Ciarki nam przechodzą" powiedział reprezentant Niemiec Arne Friedrich, który uporał się z bólami pleców i podobnie jak Pal Dardai na czas doszedł do zdrowia.
Receptę na sukces przeciwko Bayernowi ma trener Herthy: "To klasowy pojedynek. Przede wszystkim w obronie musimy zagrać dobrze". Jednak szkoleniowiec Berlińczyków ma mały ból głowy - ze składu z różnych powodów wypadli Gojko Kacar, Fabian Lustenberger, Cicero, a także Marko Pantelic.
Doniesień z Berlina nie chce słuchać Lell: "To nas w tym momencie nie obchodzi. Obojętnie czy zagra, czy nie będziemy musieli włożyć w mecz dużo wysiłku". W lepszym położeniu w stosunku do Favrea jest Klinsmann, który może skorzystać z usług praktycznie całej kadry. W Berlinie na pewno nie zagra wyłącznie Massimo Oddo, który nadal jest zawieszony za czerwoną kartkę.
Przypuszczalne składy wg. magazynu Kicker:
Hertha BSC: Drobny - von Bergen, A. Friedrich, Simunic, M. Stein - Ebert, Dardai, Nicu, Raffael - Chermiti, Voronin
FC Bayern: Rensing - Lell, Lucio, Demichelis, Lahm - Schweinsteiger, van Bommel, Zé Roberto, Ribery - Klose, Toni
Źródło:
Komentarze