Start w Monachium na pewno nie należał do tych łatwych. Po koniec sierpnia przeszedł z AS Romy do FC Bayernu, a pierwsze co musiał zrobić to zawitać u lekarza z powodu problemów mięśniowych. Na boisku pojawił się najpierw w spotkaniu przeciwko Manchesterowi City, później 36 minut zagrał z Kolonią, a wczoraj rozegrał całe spotkanie z CSKA Moskwa. Medhi Benatia powoli wchodzi w rytm meczowy i chce teraz grać zawsze. Przecież w tym celu przyszedł do Monachium, jak również „w celu osiągnięcia kolejnego etapu kariery i zdobywania wielu tytułów”.
Obrońca urodzony we Francji poinformował, że miał w lecie sporo interesujących ofert z różnych klubów „ale z żadnym nie potrafił się dogadać”. Potem pojawił się FC Bayern, stawiając sprawę jasno. Gdy dowiedział się o tym Benatia „to stało się dla mnie jasne, że będę tam kontynuował swoją karierę”.
Przy transferze place maczał również Franck Ribery. Benatia dzwonił do Francka – oboje znają się ze wspólnej gry w sezonach 2005-2007 dla Olympique Marsylii. „Od razu powiedział, że ciężko będzie mi znaleźć na świecie lepszy klub niż FC Bayernu i że tutaj wszystko jest idealnie poukładane”. Fakt, który już teraz Marokańczyk może potwierdzić.
W szczególności zaimponowała mu profesjonalność „na każdym poziomie klubu”. Zachwycony jest także bardzo wysokim poziomem treningów na Sabener Strasse: zawodnicy jak Lahm, Robben, Alaba czy Gotze „są strasznie silni. Oni nigdy nie popełniają technicznych błędów”.
Jeszcze w kwestii Alaby: Benatia skontrował słowa trenera Wolfsburga, Dietera Heckinga dotyczące tego, iż Rodriguez jest lepszy od Austriaka. „David Alaba jest naprawdę kimś wyjątkowym. On jest jeszcze bardzo młody, a może grać w obronie, pomocy i na skrzydle. Potrafi po prostu wszystko”. Marokańczyk jest zachwycony również Philippem Lahmem. Kapitan Bayernu przypomina mu Francesco Tottiego z AS Romy, powód: „od zawsze w jednym klubie, kapitan, zawsze gra na najwyższym poziomie oraz skromność. To są prawdziwi mistrzowie”.
Źródło:
Serek
Komentarze