DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Możliwi przeciwnicy Bayernu na drodze do półfinału LM

fot. J. Laskowski / G. Stach

Anglia, Hiszpania, Włochy lub Holandia – oto możliwe przystanki Bayernu na drodze do półfinału Ligi Mistrzów. Obok 3 klubów z Anglii(Chelsea Londyn, Manchester United, FC Liverpool), Bayern może wpaść na jeden z dwóch klubów Serie A( AC Milan lub AS Roma), lub po jednym z hiszpańskiej Primera Division(FC Valencia), ewentualnie na klub z holenderskiej Ehrendivision(PSV Eindhoven).

Stawkę ćwierćfinałową tworzą „stali goście”, jednak nie można zapomnieć o kilku niespodziankach. Na przykład obrońca tytułu - Barcelona wygrała 1:0, dzięki bramce świeżo wprowadzonego Eidura Gudjohnsena(75.), z angielskim rekordowym mistrzem kraju – FC Liverpoolem, jednak za sprawą przegranej w pierwszej konfrontacji u siebie 1:2 , „gwiazdeczki” z Katalonii musiały odpaść z turnieju.

Również dwóch tak zwanych „cichych faworytów” rozgrywek zakończyły są drogę w LM na 1/8 finału. Po remisie 0:0 w meczu z AS Roma, Olympique Lyon przed własną publicznością do awansu wystarczyłoby zwycięstwo jedną bramką, jednak to mistrzowie Francji ulegli wiceliderowi Serie A wręcz sensacyjnie 0:2. Francesco Totti(22.) i Mancini(44.) swoimi trafieniami wprowadzili swoją drużynę do grona najlepszych 8 klubów starego kontynentu.

Kolejny włoski klub musi twardo stąpać po ziemi. Inter, który w rozgrywkach grupowych zajął 2 miejsce za Bayernem, w rewanżu przeciwko FC Valencia nie wyszedł poza bezbramkowy remis i odpadł z rozgrywek. Jest to dużą stratą dla głównego faworyta na mistrzostwo Włoch, którego piłkarze po meczu pozwolili sobie na dzikie sceny pogoni za zwycięską drużyną z Hiszpanii.

Z pewnymi problemami, jednak na koniec zgodnie z oczekiwaniami do ćwierćfinału zakwalifikowała Chelsea Londyn. Po remisie w poprzednim meczu 1:1, mistrz Anglii wygrał tym razem 2:1. Arjen Robben(48.) oraz były gracz Bayernu Michael Ballack, strzelili bramka dla Londyńczyków, dla Porto po pięknej kontrze trafił w 15 minucie Quaresma.

Lokalny rywal Chelsea – Arsenal, zeszłoroczny finalista LM, ćwierćfinał musi obejrzeć jedynie w telewizji. Po porażce 1:0 w Eindhoven „Kanonierzy” musieli się pogodzić z wynikiem 1:1 i odpadnięciem z rozgrywek przed własną publicznością. Kuriozalny jest fakt, iż piłkarz PSV Eindhoven - Alex, był strzelcem obu bramek w meczu, 58 strzelił on bramkę samobójczą, a w 83 wyrównał na 1:1.

Manchester United za awans do ćwierćfinału podziękować może Henrikowi Larsenowi. W swoim ostatnim meczu przed powrotem do Szwecji, w 72 meczu strzelił on bramkę na 1:0 dla ManU i rozwiał tym samym wszelkie nadzieje Lille na awans do kolejnej fazy rozgrywek. Poprzedni mecz zwycięzcy pamiętnego finału z 1999 roku zakończył się wynikiem 1:0.

Dla AC Milanu zwycięstwo z Celtikiem wcale nie przyszło łatwo. Dopiero w 3 minucie dogrywki Artur Boruc został pokonany przez Brazylijczyka Kakę

Kilka wielkich klubów już odpadło, prawdopodobnie nie ma już murowanego faworyta, no może poza Chelsea - uważa Karl-Heinz Rummenigge. Na pytanie, z kim najchętniej zagrałby on w ćwierćfinale odpowiedział on - coś mi mówi, że będzie to Chelsea.

Uli Hoeness z kolei nie chciał powiedzieć niczego konkretnego - wszystko jedno, przeciwko komu zagramy, najważniejsze, abyśmy rewanż grali u siebie. Ponieważ z tą publicznością po naszej stronie możemy pokonać każdego. Losowane par ćwierćfinałowym odbędzie się w ten piątek (śledzić ją będzie można na stronie fcbayern.de). Mecze odbędą się odpowiednio 3 i 4 kwietnia jak i 10 i 11 kwietnia.

Źródło. fcbayern.de
Źródło:

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...