W rozegranym trzy dni temu meczu ligowym z Borussią M'Gladbach, trener Julian Nagelsmann miał nie lada orzech do zgryzienia, albowiem nieobecnych było 13 graczy.
Monachijczycy co prawda wypracowali sobie kilka dogodnych okazji, ale w większości przypadków brakowało nie tylko szczęścia, ale i również właściwego wykończenia. Koniec końców Bayern został pokonany przez Borussię M’Gladbach 2:1. Po zakończeniu spotkania na Allianz Arenie, na temat porażki z ekipą „Źrebaków” wypowiedział się wychowanek bawarskiego klubu – Thomas Mueller.
− To było co najmniej nieplanowane zdarzenie. Mieliśmy właściwie wszystko pod kontrolą, zasługiwaliśmy na prowadzenie, mieliśmy przewagę. Gladbach nie było początkowo w grze. Potem nie potrafiliśmy dobrze odzyskać piłki – powiedział Mueller.
− Potem Flo wykorzystał okazję i strzelił bramkę. Nagle robi się 1:1 i gramy od nowa. Byliśmy słabi w pierwszej połowie. Nie broniliśmy dobrze. Widać było, że Gladbach weszło w mecz w ostatnim kwadransie pierwszej połowy. Nie byliśmy pewni – mówił dalej.
− Po przerwie spróbowaliśmy jeszcze raz. Nie poszło nam źle. Oczywiście nie było idealnie, w końcu prognozy nie były różowe. Byliśmy jednak wystarczająco dobrzy, by być konkurencyjni, ale dziś tak nie było. Yann Sommer dobrze bronił, ale obijaliśmy też aluminium – dodał.
− Wciąż mieliśmy wiele jakości na boisku. Nie może jednak dochodzić do tego, że tracimy tyle piłek w ostatniej tercji. Gladbach nie jest naszym ulubionym przeciwnikiem w tym sezonie i w zasadzie w ostatnich kilku latach – kontynuował Niemiec.
REKLAMA
Pod koniec rozmowy dla stacji „Sat.1”, wychowanka bawarskiego klubu zapytano również, czy jego zdaniem monachijczycy mieliby większe szanse na zwycięstwo, gdyby drużyna miała do dyspozycji pełną kadrę (nieobecnych było 13 graczy, w tym 9 z powodu infekcji koronawirusem).
− Nie wiem. W piłce wiele może się zdarzyć. Mogliśmy mieć więcej opcji do gry. Nie wiem, próżno dyskutować o rzeczach hipotetycznych. Nikt nie powie, że Gladbach zagrało tu słaby mecz. Ale... Nie sądzę, że było to zasłużone – podsumował Thomas Mueller.
Komentarze