Już jutro swoje drugie spotkanie w ramach nowej odsłony Ligi Narodów UEFA rozegrają zawodnicy niemieckiej reprezentacji narodowej, gdzie selekcjonerem jest Hansi Flick.
Po ostatnim remisie 1:1 z Włochami na stadionie w Bolonii, tym razem podopiecznym Hansiego Flicka przyjdzie zagrać z reprezentacją narodową Anglii. Miejscem jutrzejszego boju o punkty w Lidze Narodów UEFA będzie Allianz Arena w Monachium (początek o 20:45).
Niedawno w rozmowie dla „Kickera”, liczne tematy związane z niemiecką kadrą i selekcjonerem „Die Mannschaft” poruszył wychowanek bawarskiego klubu – Thomas Mueller – który nie szczędził pochwał pod adresem 57-latka i podkreślił, że jedną z jego zalet jest przekazywanie piłkarzom radości z gry w piłkę.
− Hansi przekazuje radość z gry w piłkę, radość z wygranej. Z luzem, radością i swobodą. Ale kiedy przychodzi do pracy na boisku, wymaga pełnego skupienia – powiedział Mueller.
− Co do Bayernu i kadry narodowej. Dostrzegam małe różnice. W Bayernie nie mógł automatycznie założyć, że po awansie ze stanowiska asystenta na trenera, będzie miał tę posadę na stałe. Na początku było to jak mała przygoda, podczas której jeszcze nie wiesz, jakie wyzwania czekają na ciebie następnego dnia. Do kadry narodowej Niemiec przyszedł, mając za sobą ogromne sukcesy w Bayernie i większe doświadczenie – mówił dalej.
− Miał też czas na zastanowienie się, w jaki sposób chce podołać temu wielkiemu zadaniu. Dzięki temu, czego doświadczył, mam wrażenie, że jeszcze wyraźniej określa, czego od nas chce – dodał Niemiec.
REKLAMA
Thomas nie ukrywa również, że chciałby ponownie doświadczyć wyjątkowych momentów sprzed lat, kiedy to niemiecka reprezentacja narodowa święciła wielkie zwycięstwa na turniejach, czy też zdobycie Pucharu MŚ w 2014 roku.
− Dla mnie zawsze liczyły się doświadczenia. W pamięci utkwiły mi te wspaniałe zwycięstwa w meczach pucharowych na turniejach, po których byliśmy świadkami tego, co działo się na ulicach Niemiec. Chodzi o te chwile szczęścia – podsumował Thomas Mueller.
Komentarze