Odkąd rozgrywki ligowe w Niemczech zostały zawieszone, zawodnicy rekordowego mistrza Niemiec nie ruszają się ze swoich domów i trenują indywidualnie pod nadzorem FCB.
Zawodnikom bawarskiego klubu zalecono zostać w domach i nie opuszczać miejsca zamieszkania. Bayern nie pozostawił jednak swoich piłkarzy na pastwę losu − każdy z osobna otrzymał indywidualny plan treningowy, aby utrzymać sprawność i kondycję.
Co więcej monachijczycy rozpoczęli tak zwane „cyber treningi”, które polegają na tym, że gracze łączą się w formie wideokonferencji z trenerami. Dla przykładu Holger Broich pokazuje ćwiczenia, które monachijczycy powtarzają, zaś wszystkie dane z zegarków sportowych (tętno itp.) zostają automatycznie przesyłane do ośrodka treningowego FCB, co w pewnym stopniu pozwala kontrolować formę zawodników.
Ostatnio w formie „Q&A” na pytania fanów odpowiadał Thomas Mueller, który odniósł się między innymi do obecnej sytuacji oraz treningów z dala od Saebener Strasse. Niemiec nie ukrywa, że brakuje mu codziennych kontaktów ze swoimi kolegami.
− Już trzy razy odbyliśmy specjalny cyber trening. To zajęcia za pośrednictwem wideokonferencji. Jesteśmy połączeni z naszym trenerem fitness, który jest w ośrodku przy Saebener Strasse. Wykonuje ćwiczenia, które powtarzamy. Pracujemy głównie na swoim sprzęcie − odpowiedział Mueller.
− Sporo już zrobiliśmy i nadal jesteśmy mocno podekscytowani treningami. Moje mięśnie brzucha rzadko były tak dobre jak teraz (śmieje się). Sporo też ze sobą czatujemy i rozmawiamy, aby zachować poczucie przynależności do siebie − dodał.
REKLAMA
− Mam nadzieję, że wkrótce będziemy mogli znowu grać w piłkę. Brakuje mi gry z moimi kolegami z zespołu. Jednakże na ten moment, to najlepszą możliwą decyzją jest zostać w domu − podsumował wychowanek FCB.
Komentarze