W ostatnim spotkaniu Bayernu Monachium nie brakowało zarówno bramek, kartek, jak i niepotrzebnych fauli, które w dwóch przypadkach zakończyły się czerwonymi kartonikami.
Szczególnie w drugiej części spotkania byliśmy świadkami dwóch niepotrzebnych i brutalnych zagrań zarówno ze strony Ajaxu, jak i gości z Monachium. W 67. minucie starcia w Amsterdamie za bezpardonowe wejście w nogi Leona Goretzki, czerwoną kartkę ujrzał Maximilian Woeber.
Zaledwie osiem minut później z boiska wyleciał wychowanek Bayernu − Thomas Mueller − który w pewnym momencie pomylił dyscyplinę piłki nożnej z kung-fu... Francuski arbiter prowadzący spotkanie nie miał wątpliwości i bez chwili namysłu wyrzucił Niemca z boiska.
Poturbowany przez Thomasa obrońca Ajaxu − Nicolas Tagliafico − został kopnięty w głowę, co skończyło się rozcięciem i koniecznością szycia na boisku. Na całe szczęście Argentyńczyk, podobnie jak Goretzka wcześniej (po równie brutalnym faulu w jego nogi) powrócił na boisko.
Jak informuje niemiecki "Sport1" tuż po zakończeniu meczu Mueller od razu udał się do szatni gospodarzy, aby przeprosić swoją "ofiarę". Niestety 29-latek nie zastał już Tagliafico. Mimo wszystko Thomas przeprosił amsterdamczyków i podkreślił, że nie działał celowo.
− Oczywiście nie było to zamierzone − miał powiedzieć Mueller, którego najpewniej czeka dłuższa przerwa od gry w LM za ten faul.
REKLAMA
Komentarze