Choć niemiecka reprezentacja narodowa odpadła na etapie 1/8 finału mistrzostw Europy, to w drużynie narodowej można było wyróżnić kilka wyróżniających się postaci.
Jednym z tych zawodników jest Jamal Musiala, który przebojem wdarł się do pierwszego zespołu Bayernu, a w marcu bieżącego roku otrzymał swoje pierwsze powołanie do kadry narodowej Niemiec.
Co prawda 18-latek rozegrał raptem kilka minut na EURO, ale jego udział w meczu z Węgrami w fazie grupowej okazał się nieoceniony, albowiem to pomocnik FCB zapoczątkował akcję, po której Leon Goretzka strzelił bramkę na wagę awansu. Koniec końców nasi sąsiedzi i tak odpadli na etapie 1/8 finału, ale młody Niemiec zaskarbił sobie sympatię tysięcy kibiców.
− Trener powiedział, że nie powinienem się bać grać swoją piłkę i być agresywnym na połowie rywala. Nie miałem nic do stracenia. Wiem, jak to jest, gdy się wchodzi z ławki, bo doświadczyłem już tego w Bayernie − powiedział Musiala.
− Ważne jest, aby od razu włączyć się do gry, to zmniejsza presję. Jeśli trwa to zbyt długo i nie możesz odnaleźć się w grze, to zaczynasz za dużo myśleć i możesz popełniać błędy. Odrzuciłem na bok wszystkie moje obawy i starałem się grać z jak największą swobodą i wiarą, a tego właśnie potrzebowaliśmy − mówił dalej.
− Kiedy pojawiasz się na boisku w takim meczu, w takiej sytuacji, nie możesz się wahać. Jestem szczęśliwy, że mogłem pomóc drużynie − podsumował Jamal Musiala.
REKLAMA
Spekuluje się, że kiedy selekcjonerem zostanie już Flick (1 sierpnia umowa wchodzi w życie), to Jamal Musiala może zostać jedną z głównych postaci w nowym zespole niemieckiej reprezentacji narodowej, zwłaszcza że Hansi jest wielkim fanem talentu 18-latka.
Komentarze