To już dziś! Emocje ponownie sięgną zenitu po 20:30, kiedy to Bayern Monachium podejmie na własnym podwórku ekipę RB Lipsk.
W ramach piętnastej kolejki rozgrywek niemieckiej Bundesligi, dzisiejszego późnego wieczoru, klub ze stolicy Bawarii podejmie przed własną publicznością drużynę RB Lipsk.
Z okazji tego szlagierowego pojedynku, wywiadu dla oficjalnego serwisu ,,Bundesliga.com” udzielił Jamal Musiala, który nie ma wątpliwości, że będzie to bardzo trudny mecz. Ponadto pomocnik odniósł się do swoich bramek zdobytych główką.
- Zawsze jest ciężko. Mierzyliśmy się już z nimi w finałach i to zdecydowanie wielki mecz. Zawsze jest ciężko przeciwko nim. W zeszłym sezonie przegraliśmy z nimi w jednym meczu - powiedział Musiala.
- Nie, to nie efekt żadnego specjalnego treningu. Oglądałem klipy z Tigerem (Hermannem Gerlandem), kiedy po raz pierwszy dołączyłem do zespołu i korzystałem z maszyny do ćwiczeń. Ale od tamtej pory tego nie robiłem. Teraz myślę, że to po prostu ustawianie się na różnych pozycjach, robienie tego, co robię z piłką, ale także znajdowanie różnych pozycji w polu karnym i próba znalezienia się na pozycjach do zdobycia łatwych główek lub klepek. To właśnie chciałem wnieść do mojej gry w tym sezonie - dodał.
W dalszej części rozmowy z dziennikarzem, Jamal Musiala odniósł się również do swojego spokoju, kiedy jest nieustannie faulowany przez przeciwników.
- Nie powiedziałbym, że zawsze jestem bardzo spokojny. Są filmy, na których się wściekam. Staram się być tak spokojny, jak to tylko możliwe. Czasami po prostu daję znać sędziemu. Nie sądzę, żebym zbyt często wściekał się na zawodnika, ale po prostu daję sędziemu znać, że po jednym lub dwóch faulach być może powinna zostać przyznana żółta kartka, a on musi to rozegrać nieco inaczej. Ale z biegiem lat, jak zawsze powtarzał mój tata, to część gry. Nie staram się łatwo upadać. Zawsze staram się grać jak najwięcej. Jeśli upadnę, to prawdopodobnie będzie to faul. Ale zawsze utrzymuję motywację, aby kontynuować dryblingi i nie bać się w danym momencie - podsumował Jamal Musiala.
Komentarze