Już niebawem rozpocznie się letnie okienko transferowe. Jeśli mowa o pierwszej drużynie Bayernu, to póki co mówimy o dwóch potwierdzonych transferach.
Na Allianz Arenę wraz z 1 lipca 2022 roku trafią Noussair Mazraoui oraz Ryan Gravenberch, którzy przypomnijmy trafią do ekipy rekordowego mistrza Niemiec z Ajaxu.
W przyszłym tygodniu należy z kolei spodziewać się ogłoszenia transferu Sadio Mane, którego przenosiny do FCB potwierdził już Hasan Salihamidzic (w najbliższy wtorek Senegalczyk ma przejść niezbędne badania medyczne).
Z racji na wspomniane transfery oraz kolejne potencjalne ruchy na rynku, monachijczycy z pewnością będą liczyć każde euro, aby zdrowa sytuacja finansowa klubu w żadnym wypadku nie ucierpiała. Pomoc w tym mogą dodatkowe „zastrzyki” pieniędzy, jak chociażby ten wynikający ze sprzedaży Roki do Leeds za sumę 17 mln euro.
Co więcej jak informuje niemiecki „TZ”, na konto Bayernu wpłynęło też dodatkowe 1,5 mln euro z tytułu transferu Leona Dajaku do Unionu Berlin rok temu. Wówczas w umowie sprzedaży zawarto klauzulę, która gwarantowała „Bawarczykom” półtora miliona euro, jeśli berlińczycy utrzymają się w Bundeslidze.
Jako że podopieczni Ursa Fischera bez przeszkód utrzymali się w lidze, a nawet zakwalifikowali do europejskich pucharów, to kasa FCB została dodatkowo wzbogacona. Tym samym mistrzowie Niemiec powinni w sumie zarobić na sprzedaży Dajaku blisko 3 mln euro.
Komentarze