Zanim Bayern Monachium objął Jupp Heynckes po zwolnieniu Carlo Ancelottiego, to w mediach mówiło się między innymi o Thomasie Tuchelu czy Julianie Nagelsmannie.
Zaraz po zwolnieniu włoskiego trenera z posady trenera FCB niemalże pewnym miało być to, że klub zatrudni Thomasa Tuchela, jednakże pojawiały się również głosy, że monachijczcycy, a zwłaszcza Uli Hoeness będą chcieli ściągnąć już teraz Juliana Nagelsmanna.
Jak dobrze wiemy wybór zarządu FCB padł ostatecznie na legendarnego już Juppa Heynckesa, jednakże media nie zaprzestały spekulacji i nadal często możemy przeczytać w prasie, że latem 2018 "Don Juppa" zastąpi obecny trener TSG Hoffeneheim.
Do całej sytuacji postanowił odnieść się sam zainteresowany, który jest najmłodszym trenerem Bundesligi w historii. 30-latek dał jasno do zrozumienia, że nikt do tej pory z Bayernu nie kontaktował się z nim i nie składał mu oferty.
− Nie było żadnego pytania, nikt nie składał mi oferty i nikt z Bayernu nie kontaktował się ze mną − powiedział Julian Nagelsmann.
− Życzę Heynckesowi całego szczęścia tego świata, aby był równie skuteczny i odnosił sukcesy jak w czasach, kiedy odchodził z Bayernu − podsumował niemiecki trener.
REKLAMA
Nie wiadomo jednak czy słowa Nagelsmanna to gra słowna, albowiem równie dobrze coś może być na rzeczy, lecz 30-latek nie chce psuć swoich relacji z zawodnikami i klubem TSG. Mimo wszystko "Kicker" zauważa, że głównym kandydatem do objęcia posady trenera FCB w 2018 pozostaje Thomas Tuchel.
Komentarze