DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Nagelsmann: Nie zdobyłem jeszcze żadnego tytułu

fot.

Nie tak dawno temu obszernego wywiadu dla niemieckiego tygodnika „Sport Bild” udzielił przyszły trener Bayernu Monachium, czyli Julian Nagelsmann.

Przypominamy zarazem, że 33-latek swoją pracę jako szkoleniowiec „Die Roten” rozpocznie już 1 lipca 2021 roku, zaś pierwsze treningi z nowym zespołem są planowane kilka dni później.

REKLAMA

Podczas rozmowy z dziennikarzem, Juliana Nagelsmanna zapytano między innymi o jego podejście, najlepszego zawodnika, z którym miał okazję pracować oraz swoich planów na przyszłość jako trener. Niemcowi schlebia też fakt, że jest porównywany do najlepszych na świecie, ale jak sam przyznał – najpierw musi to udowodnić, zdobywając tytuły.

Jeśli jesteście ciekawi, co jeszcze miał do powiedzenia przyszły trener bawarskiego klubu, to poniżej znajdziecie fragmenty jego wypowiedzi. Zachęcamy do lektury!

Julian Nagelsmann na temat:

…najlepszego zawodnika, którego trenował do tej pory:

„…Andrej Kramaric jest przykładem niezwykle silnego rozwoju i niesamowitej konsekwencji. Jest bardzo cichym facetem, który czasami jest zbyt szczery i otwarty przed kamerą. To sprawia, że jest trochę drażliwy dla trenerów. Ale zawsze daje z siebie wszystko.”

…swojego podejścia:

„…Nie znoszę, kiedy mówi się, że „Nagelsmann wygrał” lub „Nagelsmann przegrał”. Nigdy nie jesteś sam. Kieruję się cytatem Doca Riversa − „Dziel się każdym zwycięstwem, ale nigdy porażką”. Nie potrafię robić nic sam, więc wolę sporty zespołowe.”

REKLAMA

…porównań do najlepszych trenerów na świecie:

„…Nie zdobyłem jeszcze żadnego tytułu i dopiero wchodzę do naprawdę wielkiego klubu. Najpierw muszę pokazać, że mam rację bytu w światowym klubie, jakim jest Bayern. Nie można niczego osiągnąć bez empatii.”

…planów na karierę i życie:

„…Miałem i mam pewien plan na życie, dlatego nie zakładam, że będę wykonywał zawód trenera przez kolejne 20 czy 30 lat. Jestem świadomy, że mam wymarzoną pracę i każdego dnia jestem wdzięczny za ten przywilej. Jednocześnie w moim życiu rzadko mam czas na rzeczy, które lubię robić poza futbolem. Najpierw przez moją karierę juniorską, a od czasu kontuzji przez moją pracę trenerską. Nie wiem jeszcze, co nadejdzie pewnego dnia. Nie mogę nic nie robić, na pewno będę pracował, ale może w innej dziedzinie i na boku trenował w lidze regionalnej lub młodzieżowej. A teraz naprawdę cieszę się na moją pracę w Bayernie, którą podejmę z całą energią - w końcu podpisałem tu pięcioletni kontrakt.”

…radzenia sobie z presją:

„…Zwycięstwo pomaga (śmieje się). Podobnie jest z pewnością siebie − jeśli zawsze widzisz niebezpieczeństwa i wątpliwości, presja hamuje Cię. Ponadto potrzebujesz wokół siebie ludzi, którym możesz przekazać zadania i którym możesz zaufać. Ponadto poza pracą potrzebujesz grona przyjaciół, którzy nie postrzegają Cię jako trenera, aby w chwilach, kiedy nie grasz w piłkę, mieć prawdziwą rozrywkę.”

REKLAMA

…tego, jak został trenerem:

„…Zacząłem studiować, kiedy jeszcze grałem w Augsburgu. Potem musiałem przestać z powodu kontuzji i właściwie nie planowałem zostać trenerem. Prawie zostałem zatrudniony w dziale sprzedaży producenta samochodów. To by mi pasowało, bo lubię dużo mówić. Z racji smutku, że nie będę mógł już grać, nie chciałem mieć nic wspólnego z futbolem przez jakiś czas w tamtym okresie. Wtedy w moim życiu wydarzyło się coś bardzo drastycznego (zmarł jego ojciec – przyp. red.). Zostałem bardzo dobrze przyjęty w 1860 Monachium, gdzie byłem wtedy asystentem drużyny młodzieżowej. Odnalazłem więc drogę powrotną do sportów drużynowych i pasja znów się pojawiła.”

…ręcznego planowania:

„…Zawsze z linijką i ołówkiem, bardzo tradycyjnie. Ale przyznam szczerze, że kiedy sprzątasz biurko, nie jest przyjemnie składać 438 złożonych kartek papieru do teczek (śmieje się).”

…gry w Schafkopfa:

„…Nie lubię grać dla pieniędzy. Ale grałem w Schafkopfa, kiedy byłem już w szkole. Powiedziałem już Hasanowi, że z odrobiną kilku instrukcji, mogę wrócić do gry.”

 

Źródło: Sport Bild
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...