W zeszły czwartek odbyła się konferencja prasowa przed spotkaniem z Borussią Dortmund, podczas której na pytania dziennikarzy odpowiadał trener Julian Nagelsmann.
W trakcie konferencji prasowej, trenera monachijczyków zapytano, czy w przypadku potencjalnego zdobycia mistrzostwa, nie obawia się, że jego podopieczni „mogą osiąść na laurach”. Niemiec przyznał jednak, że jego zespół nie jest „Ochotniczą Strażą Pożarną Suedgiesin, ale Bayernem” i musi walczyć do samego końca sezonu.
Jak można było się spodziewać, słowa Nagelsmanna wywołały niemałe zamieszanie w środowisku strażaków, zaś wielu z nich poczuło się urażonych. Na oświadczenie 34-latka zareagował m. in. przewodniczący Bawarskiego Stowarzyszenia Straży Pożarnej – Johann Eitzenberger – który zaprosił szkoleniowca FCB do jednej z jednostek straży, aby ten na własnej skórze przekonał się, jak wymagającą i niebezpieczną pracę wykonują owi ochotnicy.
Nagelsmann przyjął zaproszenie
Niemiecki dziennik „Bild” poinformował, że opiekun „Bawarczyków” przyjął zaproszenie i osobiście pojechał do monachijskiej jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Schwabing-Freimann, aby przeprosić strażaków za swoje niefortunne słowa sprzed kilku dni.
Straż przeprowadziła nawet symulację akcji dla Nagelsmanna, podczas której ratowano ludzi z płonącego budynku. Nagelsmann poznał tym samym kulisy pracy strażaków „od kuchni”. Trener Bayernu wziął również udział w symulacji strażackiej, gdzie wspiął się zwyżką na wysokość 30 m. Oprócz przeprosin, trener Bayernu wręczył strażakom także okolicznościową koszulkę.
− Oczywiście przyjmujemy przeprosiny i dziękujemy, że poświęciłeś dla nas czas na miejscu – powiedział Claudius Blank, dowódca wspomnianej wyżej jednostki OSP.
REKLAMA
− Porównanie, którego dokonałem w zeszłym tygodniu, było niefortunne. Nigdy nie miałem zamiaru dyskredytować Ochotniczej Straży Pożarnej i strażaków. Trochę mi się to wymknęło, ale dotyczyło słowa wolontariusz. Już przed wizytą zdawałem sobie sprawę z tego, jak ważną rolę odgrywa każdy wolontariusz i jak ważny jest wolontariat – stwierdził Nagelsmann.
− Będąc tutaj mogłem ponownie przekonać się na miejscu, że za wszystkim stoi ogromna praca ludzi, którzy robią to wszystko dobrowolnie. Mam ogromny szacunek dla wszystkich, którzy pracują w wolontariacie. Ludzie zaangażowani społecznie, tacy jak Ci z Ochotniczej Straży Pożarnej, stanowią absolutny wzór do naśladowania i elementarny składnik dobrze funkcjonującego społeczeństwa – podsumował trener Bayernu.
Komentarze