Mimo wielkich starań, Bayern ostatecznie odpadł z Ligi Mistrzów w ubiegły wtorek. Niestety, ale wskutek odpadnięcia z LM, kilku osobom Bayernu grożono z tego powodu śmiercią...
Zaraz po meczu z Villarreal (monachijczycy polegli w dwumeczu 2:1), duża grupa „kibiców” zaatakowała social media Hasana Salihamidzica i jego rodziny – jego syn zamieścił w sieci część wpisów, w których obrażano nie tylko jego ojca, ale i resztę domowników…
Jakby tego było mało, to Esther (żona) i Nick (syn) opublikowali fragmenty wiadomości, w których grożono całej rodzinie śmiercią…
Co więcej podczas dzisiejszej konferencji prasowej, trener Julian Nagelsmann, kiedy został zapytany o krytykę jego osoby w ostatnim czasie, zdradził również, że po spotkaniu w Champions League, otrzymał 450 gróźb śmierci na Instagramie.
− Potrafię dobrze radzić sobie i znosić krytykę, ale inaczej jest, kiedy otrzymujesz 450 gróźb śmierci. Na szczęście nie czytam tego wszystkiego. Kiedy odpadasz z Ligi Mistrzów, to nie da się uniknąć krytyki trenera. Tak po prostu już jest – powiedział Nagelsmann.
− Dostaję te groźby po każdym meczu. Widzę tylko pierwsze wiadomości, ale usuwam je wszystkie. Oczywiście możesz wnieść oskarżenie, ale nie będę w stanie się tym zająć osobiście. Niech ludzie piszą, co chcą, ale może niech się zastanowią nad tym, co piszą. Nadal uważają, że mają rację. To właśnie jest najdziwniejsze… – mówił dalej.
REKLAMA
W dalszej części rozmowy z dziennikarzami, trenera Bayernu poproszono również o kilka słów na temat gróźb pod adresem Hasana Salihamidzica i jego bliskich.
− Klub nie zwiększy środków bezpieczeństwa. Nie chcę teraz nikogo prowokować, a jak dotąd nikt nie stanął przed moimi drzwiami – podsumował trener Bayernu.
Komentarze