Do EURO pozostało już niewiele czasu, zaś w niemieckich mediach ponownie pojawił się temat roli numeru jeden w bramce kadry narodowej Niemiec.
Choć do niedawna wydawało się to być przesądzone po
wypowiedziach Juliana Nagelsmanna, to w ostatnich dniach ponownie powrócił temat
tego, kto ma bronić dostępu do bramki Niemców podczas nadchodzącego turnieju
mistrzostw Europy.
Co prawda numerem jeden jest Manuel Neuer, ale niektórzy
eksperci domagają się, aby to Marc-Andre ter Stegen pełnił tę funkcję, jako że
jest młodszy i rzekomo prezentuje lepszą formę na tle całego sezonu 2023/2024
oraz ostatnich kilku lat.
Na domiar wszystkiego Manu zarzuca się, że zbyt często łapie on urazy, czy tak jak ma to miejsce teraz – jest chory i nie może trenować (golkiper lada dzień ma dołączyć do kolegów na zgrupowaniu). Wczoraj jednak wszelkie wątpliwości rozwiał sam Nagelsmann, który po raz kolejny potwierdził, że jeśli bramkarz Bayernu będzie zdrowy, to pozostanie nr 1.
− Cóż mogę powiedzieć? Jeśli będzie zdrowy, to tak (będzie numerem 1). Ma infekcję żołądkowo-jelitową – powiedział wczoraj Julian Nagelsmann.
REKLAMA
− Spodziewam się, że dołączy do nas w czwartek. Nie chcieliśmy go tutaj izolować. Pozbędzie się infekcji – podsumował selekcjoner Niemiec.
Komentarze