Przed dwoma dniami swoje rewanżowe spotkanie w ramach ćwierćfinału Champions League rozegrali zawodnicy rekordowego mistrza Niemiec, gdzie trenerem jest Nagelsmann.
Przeciwnikiem bawarskiego klubu była drużyna Villarrealu, która przypomnijmy na etapie 1/8 finału rozgrywek pokonała włoski Juventus. Podczas gdy pierwsze starcie FCB z Hiszpanami zakończyło się zasłużoną porażką monachijczyków 0:1, to w rewanżu mistrzowie Niemiec choć zaprezentowali się już lepiej, to tylko zremisowali 1:1…
W rezultacie tych wyników, „Bawarczycy” po raz drugi z rzędu pożegnali się z Champions League po ćwierćfinałach (w poprzednim sezonie po dwumeczu z PSG). Ostatnio głos w sprawie odpadnięcia z Ligi Mistrzów zabrał Julian Nagelsmann, który podkreślił, że winę i odpowiedzialność za niepowodzenie ponosi tylko i wyłącznie on sam.
− W świecie piłki tworzy się zawsze za dużo alibi i różnych wymówek. W przypadku odpadnięcia z Ligi Mistrzów, winę czy też odpowiedzialność ponoszę tylko i wyłącznie ja. W świecie sportu to popularne, aby unikać takich tematów i siedzieć cicho – powiedział Nagelsmann.
− Ja jednak biorę to na siebie. Nie zamierzam obarczać winą nikogo innego za to, że w jakiś sposób zawinił. Wyciągnę wnioski i lekcje z popełnionych błędów i wszystkiego, co związane z taktyką i piłką – mówił dalej.
− Gdyby tego nie zrobił, to mimo wszystko winą nie można obarczać tych zawodników, z którymi nie sfinalizowano jeszcze rozmów kontraktowych. Nie o to w tym chodzi – podsumował Julian Nagelsmann.
REKLAMA
Mistrzowie Niemiec na przygotowania do kolejnego wzywania ligowego będą mieli niewiele czasu, albowiem już w najbliższą niedzielę „Bawarczycy” zagrają na wyjeździe z Arminią Bielefeld w ramach 30. kolejki niemieckiej pierwszej Bundesligi.
Komentarze