Z dniem 1 lipca 2021 roku, nowym trenerem Bayernu Monachium został oficjalnie Julian Nagelsmann, który zastąpił na tym stanowisku Hansiego Flicka.
Niemiecki szkoleniowiec podpisał z „Bawarczykami” umowę, która będzie obowiązywać do końca czerwca 2026 roku. Przypominamy, że monachijczycy zapłacili za Juliana od 15 do 25 milionów euro, albowiem tyle zażyczyło sobie RB Lipsk, aby zwolnić 34-latka z ważnego kontraktu.
Od pewnego czasu w mediach nieustannie słyszy się, że klauzule w umowach trenerów nie powinny mieć miejsca bytu, ale innego zdania jest Nagelsmann, który gościł niedawno w podcaście „Einfach mal Luppen” braci Kroos (Toniego i Felixa). Zdaniem Niemca to coś normalnego, zwłaszcza że pod uwagę należy wziąć również szereg innych czynników, jak np. funkcję medialną szkoleniowca.
− Bardzo często słyszy się, że trener jest jedną z najważniejszych osób w klubie. Dlatego uważam, że to stosunkowo normalne, że trenerzy też coś kosztują. Zawsze można oczywiście dyskutować o kwocie pieniędzy – powiedział Nagelsmann.
− Chociaż nie wiem, czy dana osoba jest warta 5, 10, 25 czy 100 milionów euro, to nie uważam jednak, że to coś złego, że trener również może kosztować klub – mówił dalej.
− Masz duży zasięg w klubie. Przeprowadzasz najwięcej wywiadów, masz najwięcej czasu obecności w mediach i często jesteś tym, który wysyła wiadomości dla klubu. Często dużo więcej niż zawodnicy. To też ma jakieś znaczenie – dodał.
REKLAMA
− Czasami mam wrażenie, że w transfer zawodnika wkłada się bardzo dużo wysiłku. Kilka rozmów, lecisz do niego, spotykasz się z rodziną, jeśli chodzi o młodych zawodników. W przypadku trenera często miałem wrażenie, że kluby po prostu patrzą na to, kto w danym momencie jest na rynku i po prostu go „biorą” – podsumował Julian Nagelsmann.
Na ten moment Julian Nagelsmann, jako trener Bayernu poprowadził swoich podopiecznych w 11 meczach o stawkę. Dorobek 34-latka to 9 zwycięstw, 1 remis oraz 1 porażka. W tym czasie monachijczycy mogą z kolei pochwalić się bilansem bramkowym 47:8.
Komentarze