Nie dalej jak wczoraj wieczorem po rewanżowym spotkaniu Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain, dość ciekawymi informacjami na temat przyszłości Hansiego Flicka podzielił się Lothar Matthaeus.
Legendarny Matthaeus podczas studia „Sky” poinformował, że z jego informacji jasno wynika, że po zakończeniu tego sezonu, Hansi Flick przestanie pełnić obowiązki trenera Bayernu i zostanie selekcjonerem niemieckiej reprezentacji. W jego miejsce do FCB miałby zaś trafić Nagelsmann, z który monachijczycy rzekomo już wstępnie rozmawiali.
Dzisiejszego popołudnia podczas konferencji prasowej o wyrażenie swojego stanowiska w tym temacie poproszono trenera RB Lipsk, który stanowczo zaprzeczył i podkreślił, że ma umowę ważną z RBL do końca czerwca 2023 roku.
− Nie było i nie ma obecnie żadnych rozmów z Bayernem Monachium. To samo tyczy się również moich agentów. Nie mam bladego pojęcia skąd Lothar ma takie informacje − powiedział Nagelsmann.
− Żadne rozmowy nie miały miejsca. Moja umowa z RB Lipsk w dalszym ciągu obowiązuje do końca czerwca 2023 roku − podsumował trener RB Lipsk.
Dziennik „Bild” zaznacza jednak, że mimo wszystko Bayern rozmawiał już z agentami Nagelsmanna (ta sama agencja co Upamecano), kiedy prowadzono negocjacje ws. transferu Dayota. Wówczas przedyskutowano kwestię przyszłości obecnego szkoleniowca RB Lipsk.
Oczywiście dziennikarze podkreślają, że temat ten miał dotrzeć do uszu Hansiego Flicka, który miał być rzekomo niezadowolony z takiego obrotu spraw. Choć Salihamidzic ceni bardzo wysoko pracę Juliana, to innego zdania jest Rummenigge, który sądzi, że młody niemiecki trener potrzebuje jeszcze czasu i doświadczenia, aby przejąć tak wielki klub jak FCB.
Komentarze