Jeżeli Breno ma za sobą ciężkie lata, a ostatnie tygodnie można nazwać już tylko katastrofą. Trapiony przez kontuzje Brazylijczyk został obarczony przez prokuratora winą za podpalenie własnej willi i wsadzony do aresztu.
Wielu kibiców zaczęło spisywać go na straty, ale klub wykazał się prawdziwym honorem, stając za nim w tych trudnych chwilach. FC Bayern wyciągnął swojego zawodnika z aresztu i teraz robi wszystko, by znów mógł wybiec na boisko.
"On teraz przechodzi program rehabilitacyjny i radzi sobie bardzo dobrze" - zdradza Nerlinger w rozmowie z goal.com - "Jest na drodze do odbudowania się".
Według wczorajszych doniesień, FCBM może przedstawić mu nowy kontrakt. Byłby to wspaniały gest ze strony Bayernu, który wpisuje się w motto powtarzane przez Uliego Hoeneßa - Viel mehr als en klub.
22-letni Breno przybył do Bayernu w styczniu 2008 roku i kibice pokładali w nim duże nadzieje. São Paulo Futebol Clube dostał za swojego zawodnika 12mln €. W koszulce Bayeru zagrał jedynie 33 mecze, z czego 15-krotnie wchodził z ławki rezerwowych.
Komentarze