W ubiegły piątek Bayern Monachium w ramach 15. kolejki niemieckiej Bundesligi mierzył się w meczu wyjazdowym z drużyną Borussii M'Gladbach, którą prowadzi trener Marco Rose.
Podopieczni Hansiego Flicka choć prowadzili 2:0, to ostatecznie nie podołali zadaniu i ponieśli porażkę 3:2. Po spotkaniu w strefie mieszanej dla dziennikarzy tradycyjnie wypowiadali się wyznaczeni przez oba kluby zawodnicy.
W przypadku Borussii M’Gladbach swojego głosu użyczył między innymi młody Florian Neuhaus, który choć sprokurował rzut karny po zagraniu ręką na początku meczu, to tuż po wznowieniu gry w drugiej części starcia na Borussia-Park zrehabilitował się strzelając przepięknego gola na 3:2.
− Moja ręka doprowadziła do rzutu karnego. To było głupie i niefortunne. Ale jeszcze bardziej się cieszę, że mogłem naprawić ten błąd strzelając bramkę. Nie zaczęliśmy dobrze, ale po stracie dwóch bramek nie mieliśmy już nic do stracenia – powiedział Neuhaus.
− Chcieliśmy być potem odważniejsi. Poszliśmy po swoje, wygrywaliśmy pojedynki i szybko wymienialiśmy piłkę. Tak chcieliśmy zagrać. Jonas Hofmann zagrał świetnie. Jesteśmy w siódmym niebie z powodu tego zwycięstwa – mówił dalej.
Ponadto na temat spotkania i wygranej nad „Bawarczykami” wypowiedział się również golkiper Borussii M’Gladbach, czyli Yann Sommer.
− To 3 bardzo ważne punkty zdobyte z zespołem klasy światowej. Powrót do gry po 2:0 i odniesienie zwycięstwa z Bayernem - to świadczy o naszej mentalności. Strzeliliśmy 3 piękne bramki, zaś Bayern zagrał tak, jak się tego spodziewaliśmy. Wiedzieliśmy, że Bayern broni się wysoko i chcieliśmy to wykorzystać. Potem po objęciu prowadzenia walczyliśmy wściekle, aby dowieźć 3 punkty do końca. Jesteśmy szczęśliwi! – podsumował Yann Sommer.
Komentarze