Władze FCBM powoli zaczynają wycofywać się z szumnych zapowiedzi wzmocnienia linii defensywnej w zimowym okienku transferowym. Mimo niedawnych wypowiedzi Karl-Heinza Rummenigge, Christian Nerlinger zapowiada, że sprowadzenie lewego obrońcy nie jest niezbędne.
"Potrzebujemy lewego obrońcy i chcemy sprowadzić go w styczniowym okienku" - mówił Kalle - "Potrzebujemy lewego obrońcy, bo ta pozycja powinna być wzmocniona. Jesteśmy gotowi na zakup nowego zawodnika na tą stronę obrony w zimie, ale to musi być najwyższa jakość".
Do tej pory z Bayernem Monachium łączeni byli Leighton Baines z Evertonu, Benoit Tremoulinas z Girondins Bordeaux i Domenico Criscito z Genoi. Latem nie było żadnych transferów, poza powrotami z wypożyczeń, więc wszyscy czekają na styczniowe łatanie dziur w obronie.
"Nie uważam, żebyśmy desperacko potrzebowali nowego bocznego obrońcy" - zdradza swoje stanowisko Nerlinger w rozmowie z TZ.
Powodem zmiany decyzji ma być postawa Diego Contento, młodego wychowanka grającego na prawej stronie defensywy.
"Tylko popatrzcie co osiągnął Diego. Ostatnio gra bardzo dobrze, a to powinno zostać docenione".
Jednakże, Nerlinger nie wyklucza transferów definitywnie.
"Podejmiemy działania tylko wtedy, gdy jakość będzie znacząco wyższa od tego co mamy w tej chwili" - dodaje dyrektor sportowy Bayernu.
Komentarze