Taras Stepanenko o meczu z Bayernem:
- Nie ma niczego do komentowania. Najgorsza rzecz, jaka mogła się wydarzyć, miała miejsce na samym początku meczu. To praktycznie wydaje się niemożliwe by grać w dziesiątke przez 90 minut przeciwko Bayernowi. Tutaj jest nawet ciężko grać innym topowym zespołom z jedenastoma zawodnikami... Aby uzyskać pewien rezultat, nie potrzebowaliśmy 11 graczy, lecz potrzebowaliśmy każdego zawodnika na ławce i wszystkich fanów by nas wspierali. Było ciężko.
- Zastąpiłeś Kuchera na jego pozycji?
- Tak. Jednak było mi bardzo ciężko. Bazując na tym czego doświadczyłem, mogę powiedzieć, że Oleksandr musiał cały czas przesuwać się wzdłuż boiska. On chciał zwęzić obszar do możliwego oddania strzału, będąc w pozycji równoległej do przeciwnika. Nie wiem nawet dlaczego został odesłany. Nawet jeśli był tam rzut karny, nie uważam, że był to powód by pokazywać Kucherowi czerwień.
- Więc to nie był tak mocny faul?
- Tak, nie był! To nie była nawet sytuacja jeden na jednego. Wokół było wielu zawodników. Kiedy arbiter o takiej klasie pokazuje czerwoną kartkę, dyktując rzut karny... Nie potrafię tego zrozumieć.
- Jaka była atmosfera w szatni?
- Wiadomym jest to, że wszyscy są zawiedzeni. Jaka inna atmosfera mogła by panować? Szczerze, nie ma w tym niczego dobrego. Jednak musimy się podnieść i spojrzeć w przyszłość.
Komentarze