Ostatnio niezwykle często iskrzy na linii Bayern Monachium-UEFA. Tym razem szefostwo bawarskiego klubu nie ukrywa swojego niezadowolenia z obsady sędziowskiej na wtorkowy mecz z Milanem - spotkanie poprowadzi małoznany rosyjski arbiter, Jurij Baskakow.
Karl-Heinz Rummenigge objaśnia: - Nie jesteśmy pozytywnie zaskoczeni faktem, że nasz mecz poprowadzi sędzia z Rosji, na dodatek bardzo niedoświadczony. W zeszłym roku także rosyjski sędzia "gwizdał" dla nas bardzo niekorzystnie. Mam nadzieję, że tym razem unikniemy takich negatywnych skutków.
Menedżer Bayernu, Uli Hoeness określa decyzję UEFA jako niefortunną, a postawę Walentina Iwanowa, który sędziował mecz z Milanem w zeszłej edycji Ligi Mistrzów, jako katastrofalną.
Rummenigge ma pretensje do szefa obsady sędziowskiej w UEFA, Niemca Volkera Rotha: - Rozmawialiśmy z wieloma osobami w UEFA, także z Panem Rothem. To dziwna sprawa, że niemiecki obsadowy podejmuje takie decyzje. Nie chcę niczego insynuować, jednak prawda jest taka, że w ostatnich latach sędziowanie meczów Bayernu w Lidze Mistrzów stało na niskim poziomie.
Widocznie UEFA w tym roku uwzięła się na Bayern. Mamy za sobą "przedstawienia" z Markiem van Bommelem w roli głównej, najpierw po jego geście w meczu z Realem w Madrycie, później odnośnie kary zawieszenia za czerwoną kartkę w spotkaniu rewanżowym, a także głośną sprawę z Oliverem Kahnem i kontrolą antydopingową, na której zachowywał się niestosownie.
Źródło: bild.de
Komentarze