Choć pierwotnie nie planowano żadnych wzmocnień zarówno pierwszego, jak i drugiego zespołu, to nie dalej jak wczoraj Bayern oficjalnie potwierdził o pozyskaniu nowego gracza do FCB II.
Dokładnie wczoraj monachijczycy potwierdzili, że na zasadzie wolnego transferu szeregi drugiej drużyny wzmocnił Dimitri Oberlin, który wiele lat temu uchodził za jeden z największych talentów w Szwajcarii.
− Chcieliśmy wzmocnić naszą ofensywę i to nie tylko ze względu na odejście Dajaku. Dimitri udowodnił już swoją jakość na najwyższym poziomie w przeszłości. Bardzo się cieszymy, że wzmocnił nasz młody zespół i jesteśmy pewni, że szybko nam pomoże – powiedział dyrektor Campusu, czyli Sauer.
Dla wielu kibiców, jak i dziennikarzy ruch ten był sporym zaskoczeniem, albowiem jeszcze nie tak dawno temu 23-latek występował w FC Basel, jednakże jego umowa została przedwcześnie rozwiązana, na czym skorzystali „Bawarczycy”.
Dlaczego jednak Bayern zdecydował się na taki transfer, zwłaszcza że napastnik był nie tak dawno temu zamieszany w aferę? Jak podaje szwajcarski „BLICK” Oberlin w listopadzie miał wynająć luksusowy pokój w hotelu, w którym bawiło się około 30 gości. W trakcie imprezy doszło do awantur i zniszczenia mienia, wskutek czego musiała interweniować policja.
Z drugiej strony nie do końca jest to pewne, że Dimitri brał udział w imprezie. Jak sam powiedział: „To były urodziny mojego przyjaciela. Dostarczyłem mu tylko prezent i od razu wyszedłem.” Mimo wszystko opłata za pokój została pobrana z jego karty kredytowej. Co więcej mówi się również, że kiedy 23-latek kilka razy nie otrzymał powołania do kadry na mecze domowe FC Basel, to zwyczajnie nie pojawiał się na trybunach.
− Doświadczyłem wielu wzlotów i upadków w Bazylei. Teraz chciałbym skorzystać z okazji i ponownie cieszyć się grą w piłkę w nowym klubie – stwierdził Oberlin.
Komentarze