Podobnie jak w zeszłym roku Bayern Monachium zastał w Donaueschingen perfekcyjne warunki do przeprowadzenia obozu przygotowawczego. W poniedziałek Bawarczykom nie dopisała tylko pogoda, ale mimo mocno padającego deszczu rano odbyli pierwszy trening. Trener Ottmar Hitzfeld chce, żeby jego podopieczni przez 7 dni trenowali naprawdę intensywnie.
- Rok temu drużyna mogła się tu optymalnie przygotować, wszyscy czuli się tutaj dobrze. Mamy tutaj wszystko, czego potrzebujemy - zapewniał Hitzfeld, który na miejsce przygotowań wybrał dokładnie ten sam ośrodek, co rok temu jego poprzednik, Felix Magath.
W Donaueschingen Hitzfeld zamierza ze swoimi podopiecznymi pracować nad dosłownie wszystkim. - Chcemy intensywnie ten czas wykorzystać, pracować nad poprawą techniki i taktyki, znajdziemy też czas na zajęcia kondycyjne i siłowe. Musimy dobrać odpowiednią mieszankę - wyjaśniał.
Przy okazji trener chce poprawić komunikację wewnątrz drużyny. - W tym tygodniu zamierzam wykorzystać czas na indywidualne rozmowy z graczami, chcę im osobiście przekazać naszą nową filozofię i strategię - zapowiedział "Generał". Trener zdradził, jakim system wybrał, nie był on dla nikogo zaskoczeniem: - Chcemy grać w ustawieniu 4-4-2 i naciskać rywala poprzez skrzydła. Środek pola powinien być lepiej zabezpieczony, tak aby zlikwidować luki, jakie były u nas w zeszłym sezonie.
Więcej czasu zostanie poświęconego na poprawę gry defensywnej niż ofensywnej. - Większą wartość będzie dla mnie miała organizacja gry defensywnej. Sądzę, że Mistrzem Niemiec zostanie ta drużyna, która będzie najlepiej zorganizowana i niekoniecznie zdobędzie najwięcej goli - uważa Hitzfeld.
- Dużo uwagi poświęcimy także trenowaniu gry długimi piłkami. Chcemy jak najszybciej uruchamiać naszych napastników. Poza tym zamierzamy pracować nad przesuwaniem się całej drużyny po boisku. Przez najbliższe trzy, cztery tygodnie będziemy pracować naprawdę intensywnie - zakończył szkoleniowiec, którego rzeczywiście czeka wiele pracy.
Źródło: fcbayern.de
Komentarze