Od kilku dni, a nawet tygodni, jednym z najgłośniejszych tematów związanych z pierwszym zespołem Bayernu Monachium jest przyszłość Benjamina Pavarda.
Obecna umowa francuskiego defensora z pierwszym zespołem rekordowego mistrza Niemiec jest ważna do końca czerwca 2024 roku, ale od dłuższego czasu w mediach nieustannie pojawiają się kolejne doniesienia o możliwym odejściu defensora.
Przypominamy, że w trakcie letniego okienka transferowego Benjamin Pavard miał być rzekomo bliski zmiany otoczenia klubowego, ale ostatecznie Julian Nagelsmann przekonał zawodnika do pozostania. Niewykluczone jednak, że za kilka miesięcy sytuacja może ulec zmianie.
Jakby tego było mało, na przestrzeni ostatnich 2 tygodni 26-latek udzielił kilku wywiadów, w których bardzo jasno wyraził gotowość podjęcia się nowego wyzwania sportowego w innym kraju, zwłaszcza że jak sam podkreślił „w Bayernie wygrał już wszystko, co było możliwe do zdobycia”.
− To stosunkowo normalne, że zawodnik z sytuacją kontraktową myśli o zmianie klubu. To nie jest pierwszy taki przypadek, to nic dramatycznego – przyznał na ostatniej konferencji prasowej Nagelsmann.
Choć na ten moment przyszłość Pavarda pozostaje otwarta, to w piątkowym odcinku podcastu „Bayern Insider”, dziennikarze Christian Falk oraz Tobias Altschaeffl poinformowali, że Benjamin rzeczywiście wyobraża sobie zmianę klubu latem 2023 roku. Po mundialu „Bawarczycy” będą chcieli rozpocząć rozmowy z piłkarzem i jego agentami ws. umowy.
Mimo wszystko na ten moment odejście wydaje się być najbardziej prawdopodobne. Monachijczycy nie czują z kolei żadnej presji z racji na możliwy transfer Benjiego, jako że klub jest bardzo zadowolony z rozwoju Noussaira Mazraouiego, który zostałby nowym podstawowym prawym obrońcą FCB.
Komentarze