Jeszcze kilka miesięcy temu w niemieckiej i angielskiej prasie bardzo głośno było o możliwym transferze Calluma Hudsona-Odoia do klubu ze stolicy Bawarii.
Niektóre źródła podawały nawet informacje, że transfer jest nieunikniony, zaś kwestią otwartą pozostaje tylko suma odstępnego. Mimo wszystko ostatecznie angielski skrzydłowy doszedł do porozumienia z londyńczykami i przedłużył swoją umowę.
Sam Callum Hudson-Odoi nie ukrywa, że myślał o zmianie otoczenia klubowego, o czym też wspomniał w niedawnym wywiadzie dla "The Sun". Niemniej jednak 19-latek jest szczęśliwy, że doszedł do porozumienia z "The Blues" i podpisał nową umowę (do 2024 roku).
− Rozmawiałem o tym z rodziną i rozmyślałem nad tym transferem. Chciałem po prostu grać, a w tamtym czasie nie występowałem wystarczająco − powiedział Anglik.
− Nie powiem, że byłem bliski odejścia, ale myślałem o tym. To co się wydarzyło w styczniu, to się wydarzyło. Podpisałem jednak kontrakt i jestem teraz szczęśliwy tutaj - wszystko przebiega pomyślnie − mówił dalej CHO.
− Tamten rok był dla mnie niczym rollercoaster. Wydarzyło się wiele rzeczy, które sprawiły, że wiele się nauczyłem i przemyślałem. Musiałem po prostu odzyskać pewność siebie, być sobą, strzelać i asystować - pokazać na co mnie stać − podsumował Callum Hudson-Odoi.
REKLAMA
19-latek od momentu rozpoczęcia sezonu 2019/20 miał póki co okazję wystąpić w 21 meczach o stawkę dla pierwszego zespołu Chelsea (spędził na boiskach w sumie 941 minut), zaś jego dorobek w tym okresie to 3 bramki oraz 4 asysty.
Komentarze